Range Rover udowodnił, że osiągi samochodu można poprawić nie tylko poprzez wymianę jednostki napędowej na mocniejszą. Aby ograniczyć emisję spalin, zdecydował się wprowadzić turbodoładowane silniki o mniejszej pojemności, a konstrukcję samochodu… mówiąc kolokwialnie – odrobinę ?odchudzić?. Dzięki takim zabiegom auta od RR wciąż gwarantują znakomite osiągi, przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego.
Z podobnego założenia wychodzą inżynierowie BMW. Koncern zapowiada, że nadchodzące M4 zostanie wyposażone w doładowany motor o niższej objętości skokowej i mocy. Oświadcza także, że do produkcji M4 będą stosowane lekkie, nowoczesne materiały.
Mniejsza masa ma wynagrodzić ?braki? w mocy – możemy więc śmiało stwierdzić, że BMW wypuści na rynek samochód równie rasowy, jak pozostałe produkcje z logo ?M?. Tylko czekać, jak na podobny pomysł wpadną specjaliści z Włoch…
Autor: Miłosz Bagiński
Źródło: Autoblog/BMW