Kontrole drogowe i potencjalne mandaty mają sprawiać, że uczestnicy ruchu będą bardziej ostrożni. Tyle teoria…
W praktyce bywa zupełnie inaczej. Użytkownik pojazdu, który zostanie przyłapany na jakimś przewinieniu i dostaje mandat, rzadko przestaje łamać przepisy. Czasem reaguje nerwowo, co na pewno nie pomaga. Ten kierowca został ukarany za przekroczenie prędkości dwukrotnie w tym samym miejscu. Co ciekawe, w ciągu doby.
Dokładnie 6 października użytkownik Lexusa został zatrzymany przez patrol policji w San Francisco. Jechał 158 km/h w miejscu, na którym obowiązuje ograniczenie do 104 km/h. Dzień później jechał tą samą drogą i ponownie za szybko – tym razem 148 km/h. Ku jego zdziwieniu, policjanci mierzyli prędkość znowu w tym samym miejscu.
Dwa mandaty?
Funkcjonariusze ponownie ukarali kierowcę, ale nie ujawniono, jak wysoka była grzywna. Wydaje się jednak, że kilkaset dolarów to bardzo prawdopodobny scenariusz. Kierowca z pewnością zastanowi się zanim przekroczy prędkość w tym miejscu po raz kolejny.
Łamanie przepisów związanych z prędkością jest popularne również w Polsce. Można narzekać na niektóre fragmenty infrastruktury lub oznakowanie, ale najczęściej to sami kierowcy są sprawcami powstających zagrożeń.
Nie warto przesadzać z szybkością, ponieważ kara może być znacznie większa niż sam mandat. Pamiętajmy, że w takich okolicznościach droga hamowania jest dłuższa, a czas na reakcję – znacznie krótszy. Lepiej więc przestrzegać przepisów i minimalizować zagrożenie.