To zdarzenie budzi duże kontrowersje wśród internautów. Niektórzy mają wyraźny problem ze wskazaniem winnego.
Wydaje się, że sprawa jest oczywista, ale pojawiają się naprawdę różne głosy. Zacznijmy od tego, że nagrywający jechał za użytkownikiem Jaguara, Obaj kierowcy zamierzali skorzystać z lewoskrętu poprzedzonego sygnalizacją świetlną.
Jak widać, sygnalizator wskazywał zielone. Mimo tego, kierowca brytyjskiego samochodu zatrzymał się tuż przed skrzyżowaniem. To spowodowało konieczność nagłego wytracania prędkości kolejnych uczestników ruchu.
Nagrywający wyhamował, ale jadący za nim kierowca – już nie. Doszło więc do uderzenia w tył pojazdu, z którego pochodzi poniższe nagranie. Część internautów ma problem do osoby prowadzącej Jaguara, bo ta zatrzymała się, gdy sygnalizator wskazywał zielone.
Czy jest to uzasadnione? Nie do końca. Zwróćmy uwagę, że z przeciwka jechały innego pojazdy, które uniemożliwiały wykonanie bezpiecznego skrętu w lewo. Wolał więc zatrzymać auto przed światłami i minąć sygnalizator dopiero wtedy, gdy manewr będzie mógł zostać wykonany. Krótko mówiąc, jego zatrzymanie ma uzasadnienie.
Trudno natomiast usprawiedliwić kierowcę, który uderzył w tył samochodu nagrywającego. Powinien zachować bezpieczną odległość, która pozwoli na skuteczną reakcję w przypadku nagłych sytuacji. Niestety, nie udało się utrzymać właściwego dystansu, co zaowocowało niepożądanymi konsekwencjami.
Pamiętajmy o koncentracji i zachowaniu odległości pomiędzy pojazdami. Na drogach dochodzi do wielu nieprzewidywalnych zdarzeń i warto dać sobie szanse na uniknięcie ich potencjalnych skutków.