To zdarzenie udowadnia, że nie warto przeceniać możliwości swojego organizmu, bo może być to karkołomne.
Niestety, ten uczestnik ruchu przekonał się o tym na własnej skórze. Kierowca Yarisa zasnął za kierownicą, co doprowadziło do poważnych konsekwencji. Miał duże szczęście, że zadziałał podstawowy system bezpieczeństwa w jego aucie.
Nagrywający posiadał kamerę również z tyłu, dlatego całe zdarzenie zostało dokładnie zarejestrowane. Widać na nim, że użytkownik japońskiego samochodu miejskiego znajdujący się w bliskiej odległości nie zaczął hamować – jechał stałym tempem.
Jak się szybko okazało, zasnął za kierownicą. Z impetem uderzył w tył poprzedzającego pojazdu, co doprowadziło do wystrzału poduszek. Na szczęście miał zapięte pasy bezpieczeństwa.
Nie ryzykuj – odpocznij
Naprawdę niewiele trzeba, by doszło do tragicznego wypadku, dlatego nie należy podejmować takiego ryzyka. Zmęczenie jest wrogiem prowadzenia wszelkiego rodzaju pojazdów. Warto podkreślić, że granica jest naprawdę cienka i nawet delikatne oznaki zmęczenia mogą zwiastować poważną utratę koncentracji.
W jednej chwili możemy stracić świadomość i przymknąć oczy. Nierzadko zdarza się również opóźniona reakcja. To wszystko maksymalizuje ryzyko spowodowania niepożądanych zdarzeń drogowych.
Kawa i inne wspomagacze mogą chwilowo poprawić sytuację, ale najlepszy jest odpoczynek. Lepiej zjechać w bezpieczne miejsce i po prostu dać sobie chociaż pół godziny na regenerację. W wielu sytuacjach bywa to zbawienne.