To zdarzenie jest bardzo dobrym przykładem na to, że prawo nie jest doskonałe, bywa skomplikowane, a także swobodne w interpretacji.

Do sytuacji doszło w Lubieni – niewielkiej miejscowości znajdującej się w województwie opolskim. Jak widać na nagraniu świadka, kierowca Audi nie zatrzymał się do kontroli. Do tego w pewnym stopniu naraził policjanta.

Użytkownik niemieckiego samochodu wrzucił nawet kierunkowskaz żeby kulturalnie ominąć umundurowanego funkcjonariusza – jakby kompletnie zlekceważył to, co się aktualnie dzieje.

Tymczasem policjant był chyba mocno zdziwiony, ponieważ nie ruszył w pościg. Spokojnym krokiem udał się w stronę radiowozu. Dlaczego? Być może zdawał sobie sprawę z tego, że sam popełnił błąd.

Owym błędem była próba podjęcia nowej kontroli podczas braku zakończenia tej poprzedniej. Już początkujący mundurowi są uczeni, żeby tego nie robić. Wydaje się to oczywiste nawet dla zwykłego obywatela.

To oczywiście nie załatwia sprawy. Użytkownik niemieckiego samochodu zachował się lekkomyślnie. Przypomnijmy, że niezatrzymanie się do kontroli to przestępstwo. Niewykluczone jednak, że funkcjonariusze w pewnym momencie rozpoznali numery rejestracyjne i samochód…