Każdy może się zagapić. W końcu jesteśmy ludźmi. Czasami jednak tego konsekwencje mogą być niebezpieczne lub po prostu kosztowne.
Przekonał się o tym kierowca niemieckiego SUV-a, który pomylił pochylnię z… krawężnikiem i zdecydował skrócić sobie drogę. W wyniku tego jego auto spadło z ponad metrowej wysokości, a następnie zawiesiło się na podwoziu. Co ciekawe, kierowca próbował się wydostać, mimo że tylne koła wisiały w powietrzu. Tylko jedno przednie miało delikatny kontakt z asfaltem.
Chwilę później udało się zjechać, ale nie wiem, czy było to najlepsze rozwiązanie. Uszkodzeniu uległy z pewnością oba zderzaki i być może któryś z elementów podwozia. Zobaczcie to: