Jazda pod wpływem jakichkolwiek narkotyków to jedna z największych głupot jakich można się dopuścić.
Niestety, głupota to nieodłączny element ludzkości… Kolejny przykład to sytuacja z południa USA, a dokładniej z Luizjany. Pewien kierowca zauważył poruszającego się zygzakiem człowieka w pick-upie. Od razu zadzwonił pod numer alarmowy żeby poinformować odpowiednie służby. Obok niego poruszał się inny mądry kierowca, który jadąc włączył świata awaryjne, by prewencyjnie ostrzec innych uczestników ruchu. Niestety, policja nie zdążyła interweniować, a nawet… sama ucierpiała. Pick-up uderzył bowiem w znajdujący się na poboczu radiowóz… Okazało się, że jego kierowca był pod wpływem heroiny. No cóż, przestrzegamy Was zarówno przed samymi narkotykami, jak i prowadzeniu auta po jakichkolwiek niebezpiecznych substancjach.