w

Kierowca Cinquecento przyłapany nocą na przewożeniu drewna. „Jest nieugięty” (wideo)

Kierowca Cinquecento przyłapany nocą na przewożeniu drewna
Kierowca Cinquecento przyłapany nocą na przewożeniu drewna. "Jest nieugięty" (wideo)

Oszczędność to istotna cecha, szczególnie w trudnych czasach. Wszystko musi mieć jednak granice. Niestety, niektórzy je przekraczają, co bywa niebezpieczne.

I tu pojawia się główny bohater historii z Mikołowa. Kierowca Cinquecento został zatrzymany przez policję. Powodem było przeciążenie samochodu ogromnymi, drewnianymi balami. Samochód prawie szorował podwoziem po nawierzchni.

Jak można się domyślać, część drewna (tak naprawdę jego większość) wystawała poza obrys karoserii. Zawieszenie koszulki odblaskowej na najdłuższym elemencie nie załatwiało sprawy, rzecz jasna. BHP nie zostało zachowane…

Kierowca Cinquecento widziany nocą

Interwencja policji okazała się mało przekonująca. Nie ma wątpliwości, że kierowca otrzymał mandat. To jednak mogło go nie zniechęcić, co sugeruje nowy materiał, który trafił do sieci. Nagranie zostało udostępnione na profilu „122Tychy – Tyskie Służby Ratownicze”. Z jednej strony bawi, ale z drugiej – przeraża.

Amatorski film przedstawia ten sam pojazd z miejscowości Bujaków. Jest on ponownie przeładowany. Różnice stanowi jednak pora. Transport był realizowany pod osłoną nocy. No cóż, ruch jest mniejszy, ale czy to oznacza zachowanie bezpieczeństwa? Oczywiście, że nie.

Kierowca Cinquecento przyłapany nocą na przewożeniu drewna
Kierowca może doczekać się wniosku do sądu, co prawdopodobnie doprowadzi do nałożenia grzywny, która może sięgać 30 tysięcy złotych

Niektórzy twierdzą, że kierowa Cinquecento jest nieugięty. Upartość bywa dobrą cechą, ale w tym przypadku może zakończyć się poważnymi konsekwencjami. Kolejny mandat nałożony przez policjantów może być jeszcze bardziej surowy.

Jeżeli mundurowy przyłapie kierowcę na tym samym przewinieniu i uzna, że ta „wykroczeniowa recydywa” to przesada, może skierować wniosek do sądu. Tam główny bohater może otrzymać nawet 30 tysięcy grzywny.

Funkcjonariusze są zdeterminowani, co w tym przypadku jest jasne. Zagrożenie jest duże, bo takie auto stanowi zagrożenie na drodze zarówno dla kierowcy, jak i innych uczestników ruchu znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie.

Nietrudno nie zauważyć wystającego drewna. W przypadku zderzenia z motocyklistą może to skończyć się nawet tragedią. Poza tym, kontrolowanie przeciążonego auta bywa wręcz niemożliwe. Któryś z podzespołów może ulec zniszczeniu, co doprowadzi do wypadku.

Sprawa została na tyle nagłośniona, że mundurowi na pewno będą chcieli ją rozwiązać – dla dobra wizerunku. Zdeterminowany kierowca Cinquecento powinien natomiast odpuścić. Dla dobra wszystkich.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Porsche rezygnuje z F1

Porsche rezygnuje z F1. Oczekiwali więcej, niż podpowiadał rozsądek

Kaskader-amator na wiadukcie

Kaskader-amator na wiadukcie. „Głupota mogła zaboleć” (wideo)