w

Kierowca Challengera gonił Teslę: Zapłacił za to potężnym dzwonem (wideo)

Challenger crash on the freeway
Kierowca Challengera gonił Teslę: Zapłacił za to potężnym dzwonem (wideo)

Bezpieczna jazda powinna być priorytetem dla każdego kierowcy. Niestety, niektórzy zachowują się wprost przeciwnie – pozwalają sobie na brawurę.

Skrajne zachowania na drodze są bardzo nieodpowiedzialne i zwiększają ryzyko powstawania wypadków oraz innych niepożądanych zdarzeń. Jak każdy doskonale wie, zazwyczaj idą w parze z lekceważeniem przepisów.

Wyścig w ruchu publicznym

Ta sytuacja powinna być dla wszystkich przestrogą i jednocześnie dać do myślenia amatorom szybkiej jazdy. Dwóch kierowców postanowiło sprawdzić możliwości swoich aut. Wybrali na to ruchliwy odcinek wielopasmowej drogi.

Można więc przypuszczać, że było to dość spontaniczne, co nie zmienia faktu, że również głupie oraz nieodpowiedzialne. Wtedy też zaczęła się jazda slalomem przy wysokich prędkościach. Konsekwencje były już tylko kwestią czasu.

Kierowca Dodge’a próbował się zmieścić za Teslą znajdującą się na lewym pasie. Źle ocenił odległość do znacznie wolniej jadącego pojazdu na środkowym torze jazdy. Gdy rozpoczął hamowanie, było już za późno.

Muscle car wbił się w tylną część karoserii Hondy, a potem zahaczył o kolejne auto. W wyniku tego zdarzenia kilka osób doznało obrażeń. Na szczęście nikt nie zginął. Całe zdarzenie nagrał system kamer, w które wyposażony jest Model 3.

Tesla Model 3 vs Dodge Challenger

Każdy doskonale wie, że takie wyścigi powinny odbywać się na zamkniętych, przystosowanych do tego torach. Wtedy można by było uniknąć tragedii i jednocześnie sprawdzić, który z tych samochodów byłby skuteczniejszy – choćby na prostym odcinku.

Można założyć, że w wyścigu brała udział Tesla Model 3 Performance, czyli topowy wariant tego auta elektrycznego. Oferuje on 468 koni mechanicznych, 640 niutonometrów oraz napęd na obie osie. W takiej wersji, sprint do setki trwa 3,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 261 km/h.

Bystre oko dostrzeże, że rozbiciu uległ Dodge Challenger SRT, który ma pod maską benzynowe V8 HEMI o pojemności 5,7 litra.  Potencjał tej jednostki to 377 koni mechanicznych wspieranych przez 544 niutonometry. Całość trafia na oś tylną za pośrednictwem przekładni automatycznej. Kierowca tego auta mógł liczyć na setkę w 5,4 sekundy i 263 km/h prędkości maksymalnej. Na prostej nie miałby zatem szans, a w zakrętach? No cóż, to samochody amerykańskie, dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić…

 

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zimowe opony w lato

Jazda na oponach zimowych latem – czy to bezpieczne?

Pijany kierowca doprowadził do kolizji w Szklarskiej Porębie

Kuriozalne wyprzedzanie na podwójnym gazie: Kierowca BMW próbował uciec (wideo)