Koreański samochód z charakterem wzbudzający duże emocje? Wbrew pozorom istnieje kilka dobrych przykładów.
Jednym z nich jest KIA Stinger. To znany i lubiany reprezentant segmentu D, który należy do grupy tzw. czterodrzwiowych coupe. Wygląda dobrze, jest przyzwoicie wykonany, ma przestronne wnętrze i dobre osiągi. Auto idealne? Dla wielu tak, czego dowodem są wyniki sprzedaży.
Pod maską tego modelu może znajdować się silnik 3.3 T-GDI generujący 366 koni mechanicznych oraz 510 niutonometrów. Za przeniesienie tych wartości na obie osie odpowiada ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. W takiej konfiguracji można osiągać setkę w 5,4 sekundy i rozpędzać się do 270 km/h. Takie parametry w dużym i praktycznym samochodzie robią wrażenie.
Auto porządne, nierozsądny kierowca
Niestety, samochody odporne na ludzką głupotę nie istnieją. Stinger nie jest tu wyjątkiem. Jeżeli za jego kierownicą usiądzie nieodpowiedzialny kierowca, to nawet napęd na wszystkie koła nie będzie gwarantem bezpieczeństwa.
Ten użytkownik koreańskiego modelu jest tego dobrym przykładem. Siedział na zderzaku innego auta, co jasno wskazuje na duży poziom niecierpliwości. Gdy tylko pojawił się kolejny pas, wcisnął gaz do oporu nie zwracając uwagi na jezdnię.
I to był błąd. Fragment nawierzchni był pokryty dużą warstwą wody. Momentalnie wytworzył się aquaplaning i doszło do utraty kontroli nad pojazdem. Inni kierowcy spostrzegli zagrożenie i zaczęli hamować. Osoba prowadząca Stingera najadła się stresu, ale ostatecznie udało się jej zachować karoserię auta w całości. Miała sporo szczęścia. Na pewno więcej, niż rozsądku. Sami zobaczcie:
Żyję w Polsce długo… Interesuje mnie tematyka wydarzeń w rodowitym kraju. Co mnie interesuje wydarzenie w Australii ????
Pisz pan do rzeczy i o Polsce