Tragiczne wieści z Azji. Samolot China Eastern Airlines runął na ziemię z ponad setką pasażerów na pokładzie.
Katastrofa samolotu chińskich linii lotniczych miała miejsce dziś rano. Okoliczności wciąż nie są jasne. Komisja do badania wypadków nie wyklucza żadnego scenariusza. Najbardziej prawdopodobna pozostaje awaria maszyny.
Chińskie władze potwierdziły 132 ofiary, co ujawnia skalę tragedii. Transponder ujawnił, że jednostka powietrzna straciła 6000 metrów wysokości w ciągu zaledwie minuty. Uderzenie w ziemię mogło nastąpić przy prędkości 650 km/h.
Spadł jak kamień
Maszyna, która uległa katastrofie to Boeing 737 – najpopularniejszy na świecie wąskokadłubowy samolot pasażerski średniego zasięgu. Nie skrywa on żadnych tajemnic przed wykwalifikowanymi mechanikami. Nie uchodzi też za usterkową jednostkę, dlatego niewykluczone, że ktoś popełnił błąd podczas serwisowania.
Dziś to jednak tylko spekulacje. Na potwierdzenie wszelkich doniesień i dokładną analizę przyczyn będzie trzeba zaczekać co najmniej kilka tygodni – taki proces trwa.
Jak ujawnia nagranie, maszyna spadła praktycznie pionowo. Rozbiła się w górzystym regionie Kuangsi znajdującym się na południu Chin. Na pokładzie znajdowało się 9 członków załogi i 129 pasażerów. Niestety, nikt nie przeżył.
Miejsce katastrofy ujawnia siłę z jaką samolot uderzył w ziemię. Zostały jedynie szczątki. Część z nich uległa spaleniu. Kontakt z samolotem miał zerwać się w okolicach prefektury Wuzhou. Wtedy też uruchomiono procedurę reagowania kryzysowego.