Wojciech Krzemiński
Monterey Car Week to miejsce premier bardzo dużej liczby nowych samochodów. Wśród nich są projekty mniejszych producentów. I mamy tego kolejny przykład.
Oto Karma Ivara GT-UV Concept, który ma przedstawiać kierunek, w którym będzie zmierzać ta marka. I tu należy zaznaczyć, że jest to jednocześnie zapowiedź seryjnego modelu, który jako jeden z ostatnich będzie oferował wybór napędu. W przyszłości mają to być już tylko układy elektryczne.
Jak widać, samochód ma sylwetkę crossovera. Dzięki sporej długości i nisko poprowadzonej linii dachu, wygląda naprawdę dynamicznie. DO tego dochodzą liczne przetłoczenia, które tworzą smukłą całość.
Pamiętajmy jednak, że to koncept, co oznacza, że część zastosowanych rozwiązań nie trafi do seryjnego modelu – z powodów zarówno produkcyjnych, jak i ekonomicznych. Niemniej jednak baza wydaje się obiecująca.
Uwagę zwracają polakierowane nakładki, które w teorii mają chronić karoserię przed uszkodzeniami. Fajnie wygląda także tył z wysoko poprowadzoną czernią i czymś w rodzaju dyfuzora. Krótko mówiąc, jest na czym zawiesić wzrok.
Karma Ivara GT-UV Concept
Jak już wspomnieliśmy, wariant produkcyjny mógłby doczekać się dwóch wersji napędowych: hybrydowej i elektrycznej. Na tym etapie trudno jednak mówić o konkretnych liczbach czy zastosowanej technologii. Jest na to za wcześnie.
Co ciekawe, marka nawiązała współpracę z firmą Intel, z którą zamierza opracować nową architekturę dla samochodów elektrycznych. Byłby to kolejny potentat branży technologicznej, który znajdzie się bezpośrednio w świecie motoryzacji.
Platforma ma być określana skrótem SDVA i pojawić się premierowo w modelu Kaveya, czyli w okolicach 2026 roku. Na tym etapie nic więcej o niej nie wiadomo, ale na pewno zostanie przystosowana do montażu kilku silników elektrycznych.
Karma Ivara GT-UV Concept ma przerodzić się w model seryjny, ale przedstawiciele marki nie ujawnili, kiedy to nastąpi. Cena z pewnością nie będzie niska. Niektórzy twierdzą, że może sięgać nawet 250 tysięcy dolarów. A to zdecydowanie ograniczy zainteresowanie i zmniejszy grupę docelową.
