Rajd Chorwacji był dla polskiego kierowcy rajdowego pierwszą rundą tegorocznych Mistrzostw Świata.
Kajto rozpoczął sezon na pełnym gazie. Musieliśmy trochę poczekać na jego start, ale jak widać było warto. Kajetan Kajetanowicz reprezentujący Lotos Rally Team wyszedł na prowadzenie w sobotę i utrzymał je do już do końca.
Kierowca z Ustronia świetnie sobie radził przez całą niedzielę. Na każdym odcinku specjalnym mieścił się w pierwszej trójce. Przewaga z soboty wynosząca ponad 46 sekund urosła do niemal minuty i 15 sekund. Bezbłędna jazda załogi Kajetanowicz/Szczepaniak zaowocowała zwycięstwem kategorii WRC3. Przed Polakami uplasowały się tylko zespoły fabryczne.
Dużo bardziej zacięta rywalizacja była w WRC, gdzie Ogier walczył do końca z Evansem. Ostatecznie wygrał ten pierwszy – o zaledwie 0,6 sekundy. Wielokrotny Mistrz Świata miał spore problemy z powodu kolizji na odcinku dojazdowym. Udało się ustalić, że sprawa została wyjaśniona. Ogier miał dostać zgodę na przejazd, o czym policjant nie wiedział. Odpychanie go samochodem nie było jednak dobrym pomysłem.
Zdjęcie: FB, fanpage Kajetan Kajetanowicz