Hulajnogi elektryczne to dobrodziejstwo XXI wieku. Są ekologiczne i ciche, a do tego pozwalają na szybkie i przyjemne przemieszczanie się po aglomeracjach.
Mają mnóstwo zalet, ale trzeba wiedzieć, jak z nich korzystać. I tu warto sięgnąć do przepisów, które dokładnie określają, jak powinni postępować użytkownicy takich jednośladów. Tyle teoria. Praktyka bywa bowiem inna – nierzadko lekceważąca obowiązujący porządek prawny.
Ten mężczyzna jechał na hulajnodze po drodze, po której jest to niedozwolone. Jego prędkość zbliżona do samochodów pozwala przypuszczać, że jechał około 50 km/h, co jest wręcz karkołomne.
Mógł się o tym dotkliwie przekonać, gdy małe kółeczka straciły przyczepność na nierówności. Po chwili doszło do szarpnięcia kierownicą i chwilowej utraty kontroli. Użytkownik hulajnogi zdołał jednak opanować sytuację i przywrócić równowagę.
Gdyby przy tej prędkości upadł na asfalt, mógłby doznać poważnych obrażeń ciała. Na dodatek zbliżający się kierowcy mogliby nie zdążyć wyhamować, co potęguje zagrożenie wystąpienia potrącenia lub nawet przejechania.
Zdarzenie miało miejsce na Węgrzech, gdzie obowiązują nieco inne przepisy, ale nie na tyle liberalne, by postępować w tak lekkomyślny sposób. Mężczyzna jadący na elektrycznym jednośladzie nie powinien podejmować takiego ryzyka.
Pamiętajmy, by użytkować taki sprzęt w sposób bezpieczny i zgodny z przepisami. Jazda na elektrycznej hulajnodze wymaga ostrożności i rozwagi w każdych okolicznościach.