Takie zachowania powinny być eliminowane z polskich dróg. Niestety, nie brakuje kierowców, którzy postępują w ten sposób.
Kierowca SEAT-a na zachodnich tablicach rejestracyjnych postanowił „karać” innych uczestników ruchu, bo nie podobało mu się tempo wyprzedzania. Można pomyśleć, że siedział na zderzaku po to, żeby szybciej wyprzedzić (co nie jest żadnym usprawiedliwieniem)…
Problem w tym, że po wyprzedzeniu, zajeżdżał drogę i hamował przed maską innych uczestników ruchu, czyli nie tylko generował spore ryzyko, ale też tracił czas. Jego sposób działania był więc niebezpieczny, nielogiczny i… zwyczajnie głupi.
Tak agresywne osoby nie powinny mieć prawa jazdy, bo nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności, jaka na nich ciąży.