Brytyjski prezenter co jakiś czas występuje na kanale Drivetribe, gdzie pozwala sobie na uszczypliwe komentarze dotyczące samochodów.
Była gwiazda Top Gear nie zazwyczaj nie oszczędza słów, jeśli co jej nie przypadnie do gustu. W tym przypadku James May skrytykował ciekawe auto amerykańskiego pochodzenia. To Dodge Charger Hellcat Widebody.
Nie każdy zna ten model, dlatego trzeba dodać, że jest to sedan horrendalnych rozmiarów, który cieszy się dużym zainteresowaniem w Stanach Zjednoczonych. Ma typowo jankeski charakter łączący słuszne gabaryty z prostotą.
James May skrytykował ciekawe auto, ale…
Jedna z głównych postaci The Grand Tour od razu zwróciła uwagę na szerokość tego pojazdu. Dodge Charger SRT Hellcat Widebody może nie zmieścić się w niektórych bramach garażowych. Poważnie. Jest o 120 milimetrów szerszy, niż Range Rover, a to mówi samo za siebie.
May kręcił nosem również na kabinę, w której znajduje się nudny, mało estetyczny kokpit – typowy dla amerykańskich samochodów, które zazwyczaj pozbawione są finezji znanej z europejskiej konkurencji. Niektórzy jednak to lubią.
Brytyjczyk docenił jednak silnik V8 HEMI. I jakoś nas to nie dziwi. Legendarna jednostka napędowa jest najważniejszą częścią tego samochodu. Niestety, czasy nie są dobre dla takich konstrukcji, dlatego wkrótce mogą one zniknąć z rynku. Spieszmy się kochać…
Warto podkreślić, że James May był tym razem zaskakująco łaskawy, biorąc pod uwagę, że miało to formułę „roastu”. To oznacza, że Dodge Charger SRT Hellcat Widebody zrobił na nim niezłe wrażenie, mimo wszystko. Zresztą, praktycznie każdy fan motoryzacji chciałby mieć taki samochód pod oknami. Już samo brzmienie jest przekonującym argumentem do posiadania Chargera…