Nie jest to duży budżet. W niektórych przypadkach musi jednak wystarczyć, by nabyć sprzęt zapewniający mobilność.
Jakie auto kupić za 5 tysięcy złotych w 2021 roku? Dekady mijają, ale przy niskich kwotach liczy się zawsze to samo. Warto skupić się na podstawowych aspektach i nie podchodzić do zakupu emocjonalnie. Nabycie starego „gruza” może skończyć się kosztownymi naprawami – często nieopłacalnymi.
Właśnie dlatego, ktoś może stwierdzić, że taka kwota nie powinna umożliwiać zakupu auta, bo może to być niebezpieczne. Jasnym jest, że samochód za 5000 złotych może pozostawiać wiele do życzenia, ale są sytuacje, które nie dają innych możliwości. Wystarczy wyobrazić sobie życie w małej miejscowości, brak dostatecznej komunikacji, niewielkie zarobki i konieczność dojazdu do pracy. Rower i skuter nie załatwią sprawy – szczególnie w zimę.
Mimo iż możliwości za tę kwotę są skromne, można znaleźć pojazdy, które pozwolą na tanie przemieszczanie i stosunkowo niskie koszty eksploatacji. Warto jednak zachować umiar i podejść rozsądnie do sprawy. Krótko mówiąc, nie oczekujmy cudów. W tym zestawieniu musieliśmy zatem postawić na mało wymagające kryteria:
- bezwypadkowa historia
- polskie pochodzenie
- brak uszkodzeń mechanicznych
- aktualny przegląd i ubezpieczenie
- rocznik 2000 lub młodsze
Te wymagania nie są specjalnie wyśrubowane. Należy dodać, że bezwypadkowość nie oznacza bezkolizyjności. Samochód mógł więc mieć za sobą naprawy blacharsko-lakiernicze, ale takie, które nie zagrażały odporności konstrukcyjnej. Zaczynajmy!
Citroen C3 – zaokrąglony mieszczuch
Francuskie auto miejskie, które było produkowane w latach 2002-2012. Jego zgrabna, zaokrąglona sylwetka skrywa proste, ale atrakcyjne wnętrze. Co więcej, można liczyć na całkiem niezłą przestronność, jak na segment B. Citroen C3 ma komfortowe, proste zawieszenie i nie skrywa skomplikowanych rozwiązań. To całkiem udany mieszczuch.
W naszym budżecie mieszczą się egzemplarz pochodzące z początku produkcji. Najlepszym wyborem jest benzynowy silnik o pojemności 1,4 litra i mocy 75 koni mechanicznych. Wśród ogłoszeń można również znaleźć 1,1-litrowy wariant generujący 60 koni mechanicznych, ale jest on wyraźnie mniej dynamiczny. To prosta i sprawdzona konstrukcja. Przebieg sięgający 200 tysięcy kilometrów to częsty widok.
Dacia Logan – budżetowy sedan
Model, który był początkiem nowej historii rumuńskiej marki. To siermiężny samochód, ale nie generuje wysokich kosztów eksploatacji. Jakość jego wykonania nie budzi podziwu, ale przynajmniej niewiele się psuje, ponieważ… niewiele jest do zaoferowania. To prosty pojazd umożliwiający przejechanie z punktu A do punktu B i zabranie ze sobą całkiem sporego ekwipunku (duży bagażnik).
Auto za 5 tysięcy złotych będzie pochodziło z okolic 2005 roku. Najłatwiej znaleźć konfigurację z silnikiem 1.4 MPI generującym 75 koni mechanicznych. Nierzadko występuje z nim w duecie instalacja LPG. Jako że kufer jest słusznych gabarytów, a silnik prosty, taki zestaw to niezły pomysł. Trzeba jednak pamiętać o skrupulatnym serwisie, by nie było niespodzianek. Należy spodziewać się przebiegu na poziomie 170 tysięcy kilometrów.
Fiat Panda – stworzona w Polsce
Druga generacja będąca w zasięgu ekonomicznym była produkowana w Polsce i cieszyła się u nas niesłabnącą popularnością aż do momentu wprowadzenia kolejnego wcielenia (i przeniesienia jego wytwarzania). Pudełkowata sylwetka skrywa proste, ale całkiem nieźle wykonane wnętrze. Ma skromne gabaryty i sprawdza się w zatłoczonych miejscach. Niekiedy zdarzają się wersje bez wspomagania, dlatego należy pytać sprzedających o wyposażenie.
Najbardziej popularny i sprawdzony wybór to jednostka o pojemności 1,1 litra. Oferuje ona zaledwie 54 konie mechaniczne, ale tyle wystarczy, by włoskie autko oferowało akceptowalną dynamikę. Panda dobrze trzyma wartość, dlatego 5000 złotych może wystarczyć na pierwsze wyprodukowane sztuki (okolice 2003 roku), które legitymują się przebiegiem około 150 tysięcy kilometrów.
Ford Focus – ten, który przyniósł rewolucję
W chwili debiutu był dla amerykańskiej marki rewolucją – zarówno stylistyczną, jak i jakościową. Oficjalny następca Escorta do dziś nieźle wygląda. Poza tym, oddaje do dyspozycji naprawdę ładne i przyzwoicie wykonane wnętrze oraz bardzo dobre właściwości jezdne. Co ważne, nietrudno o egzemplarz z bogatym wyposażeniem (np. automatyczną klimatyzacją).
Teoretycznie, za pięć tysięcy złotych można mieć drugie wcielenie, ale raczej będzie to namiastka samochodu (wątpliwy stan techniczny). Dużo łatwiej znaleźć pierwszą generację w akceptowalnym stanie technicznym. Dobrym pomysłem jest wybór 1,6-litrowego silnika oferującego 100 koni mechanicznych. Ma rozsądną dynamikę (jak na wolnossącą konstrukcję) i dobrą trwałość. Trzeba liczyć się jednak z przebiegiem około 200 tysięcy kilometrów.
Honda Civic – japoński rozsądek
Typowy reprezentant japońskich kompaktów. Siódma generacja nie wygląda rewelacyjnie, ale nie o to przecież chodzi. Jej układ napędowy oferuje długowieczność, jeżeli tylko ktoś o niego dba i pamięta o regularnych wymianach oleju. Kokpit przypomina delikatnie auta typu MPV, czego najlepszym dowodem jest umieszczenie drążka skrzyni biegów. Jakość wykonania nie wzbudza zachwytu, ale poczucie solidności nie jest tu obce.
Trudno szukać topowych wariantów w tej cenie. Auto za 5 tysięcy złotych będzie wyposażone w benzynowy silnik o pojemności 1,4 litra i mocy 90 koni mechanicznych. To wysokoobrotowa konstrukcja, która oferuje całkiem niezłą dynamikę, jak na swoje skromne parametry. Sporadycznie pojawiają się w tym budżecie jednostki 1,6-litrowe (110 koni mechanicznych) – też warte uwagi. Bez względu na silnik, należy spodziewać 18-letnich sztuk z przebiegiem około 220 tysięcy kilometrów.
Hyundai Getz – koreański sposób na miasto
Jedyny model z Korei Południowej w tym zestawieniu. To popularne auto o sylwetce przypominającej mikrovana całkiem nieźle sprzedawało się w naszym kraju. Nierzadko wybierały je osoby starsze, co sprawia, że można jeszcze znaleźć egzemplarze z akceptowalnymi przebiegami. Nie jest to mistrz jakości, ale i tak w tej cenie nie sposób narzekać. Kabina jest przestronna.
Najczęściej spotyka się egzemplarz z silnikiem o pojemności 1,1 litra i mocy 70 koni mechanicznych. Znacznie lepiej jednak postawić na wariant 1,3-litrowy, który oddaje do dyspozycji 82 konie mechaniczne. Oba nieźle współpracują z instalacją LPG. Za kilka tysięcy można dostać sztukę z 2005-2006 roku z przebiegiem około 180 tysięcy kilometrów.
Opel Astra – częsty widok na polskich drogach
Tego auta nie trzeba nikomu przedstawiać. Druga generacja zmotoryzowała wiele polskich rodzin. Nie była bez wad, ale lokalna produkcja i przyzwoite ceny potrafiły przekonać klientów. To prosty kompakt o wyjątkowo dobrej dostępności do części. Praktycznie każda hurtownia motoryzacyjna będzie miała większość niezbędnych podzespołów.
Astry bywały dobrze wyposażone, ale na rynku dominują ubogie konfiguracje. Niezłym wyborem jest 1,4-litrowy silnik benzynowy oddający do dyspozycji 90 koni mechanicznych. Samochód za około 5 tysięcy złotych będzie pochodził z okolic 2004 roku i miał za sobą około 200 tysięcy kilometrów.
Peugeot 206 – wciąż atrakcyjny
Trudno o lepiej narysowane auto miejskie z tych lat. Francuzi wykonali kawał dobrej roboty, bo ta sylwetka wciąż prezentuje się bardzo dobrze. Peugeot 206 to częsty bywalec europejskich dróg. Oprócz udanego designu, oferuje całkiem przyzwoite wnętrze i dobre właściwości jezdne. Jest komfortowy, ale trzeba pamiętać o wrażliwym zawieszeniu.
Za 5000 złotych można nabyć sztukę z 75-konnym silnikiem o pojemności 1,4 litra. To prosty i sprawdzony motor. Bywa zintegrowany z instalacją LPG, ale nie jest to konieczność, bo oferuje niewielkie zużycie paliwa (poza tym ma mały bagażnik. W tym budżecie mieszczą się egzemplarze z 2005 roku, które pokonały około 200 tysięcy kilometrów.
SEAT Cordoba – sedan po hiszpańsku
Pod względem gabarytów to odpowiednik Dacii Logan, ale na pewno bardziej atrakcyjny oraz lepiej wykonany. Ponadto, ma trochę lepszy wizerunek. Podobnie jak rumuński sedan, oferuje przestronne wnętrze i duży bagażnik. Nie była tak popularna w Polsce, dlatego wiele egzemplarzy pochodzi z importu.
SEAT Cordoba nie skrywa skomplikowanych układów napędowych. Większość została oparta na benzynowej jednostce o pojemności 1,4 litra i mocy 75 koni mechanicznych. Egzemplarze w zasięgu założonego budżetu pochodzą z 2004 roku i legitymują się przebiegiem około 200 tysięcy kilometrów.
Toyota Yaris – niezawodność w cenie
Pierwsza generacja japońskiego auta miejskiego bardzo dobrze utrzymuje wartość. ma przyzwoity design i wręcz banalny układ napędowy. Co istotne, jej kabina jest naprawdę przestronna, uwzględniając skromne gabaryty. Nie jest to auto oferujące świetny poziom dynamiki, ale pod względem trwałości wyznacza standardy w tej klasie.
Jak można się domyślać, pod maską Yarisa znajdziemy 1-litrową konstrukcję benzynową generującą 68 koni mechanicznych. To nieco archaiczny silnik, ale sprawdzający się w tym aucie. Założony budżet wystarczy na 17- lub 18-letnie egzemplarze mające za sobą około 200 tysięcy kilometrów.
Może być tanio
Na rynku istnieje coraz mniej zadbanych i tanich w eksploatacji aut w tej cenie, bo era wolnossących, prostych silników powoli dobiega końca. W przyszłości trudno będzie znaleźć prosty samochód pozbawiony drogich rozwiązań technologicznych.
Auto za 5 tysięcy złotych powinno być jak najbardziej zadbane i ekonomiczne – pod każdym względem. Trzeba jednak mieć dodatkowy budżet na potencjalne naprawy i wymiany eksploatacyjne. Mało kto sprzedaje „igły”.
Czyli które?
Każde z tych aut jest godne zainteresowania. Kluczem jest jednak stan techniczny konkretnego egzemplarza – i na tym należy się skupić.
Każde z nich tak samo dobrze jeździ w lpg jak w benzynie czy jak. I czemu robią coraz droższe auta technologicznie skoro nic one nie dają z siebie więcej.
A sugerując się opinią to stawiałbym na Yariske albo Pandę. Ona autka do miasta są mega.
Ja osobiście jeździłem kilka lat Hyundaiem i10 i uważam, że na warunki miejskie to niewielkie auto jest super. Myślę, że pomimo uprzedzeń przez środowisko do koreańskich aut ten model do jazdy miejskiej jest idealny.
Pomimo uprzedzeń do francuskich aut, kupiłem C3 1,4 w benzynie i….. jestem bardzo zadowolony. Fajny, niepozorny i dobrze się nim jeździ.
Skoda fabia 1 wersja 1.4 80km z LPG jeździ jak złoto.nie jest piękna ale niezawodna, tania w eksploatacji.w wersji kombi nie ma konkurencji.nieco więcej niż 5 tys ale warto
Wreszcie znalazłam temat, który mnie interesuje i osobę która jasno i klarownie opisze. Mam też auto wiekowe i pora się obejrzeć za czymś nowszym, a tutaj mogę poszerzyć zakres moich poszukiwań. Pozdrawiam.