Wprawdzie prezentacja czegokolwiek polega na pokazaniu wszystkim nowego produktu w całej jego okazałości, to ekipa z Milton Keynes słowo ?prezentacja? interpretuje nieco inaczej. W ubiegłą niedzielę podczas przedstawiania bolidu RB9 doszło do pewnej kontrowersji, którą na bieżąco opisywał Craig Scarborough na Twitterze.
Pierwsze informacja:
„Przepraszam za ciszę, ale na razie nie widać samochodu, nie można robić zdjęć i prawdopodobnie nie będzie można zadawać żadnych pytań.”
Po pewnym czasie:
„Ekipa grozi fotografom, że jeżeli ktoś zrobi zdjęcie, to ich sprzęt zostanie skonfiskowany.”
Na sam koniec Craig napisał:
„To już koniec, bolid ponownie zakryty, niedzielne popołudnie zmarnowane. Widziałem RB9 z pewnej odległości w ciemnym magazynie.”
To ciekawe, ponieważ wygląda na to, że Red Bull najwyraźniej stworzył fantastyczny samochód, zastosował w nim innowacyjne rozwiązanie, dzięki czemu RB9 będzie krok dalej od innych. Jednakże z ostatniego wywiadu jakiego udzielił Adrian Newey dla serwisu Autosport.com, wynika coś zupełnie innego.
„Jest coraz trudniej. Nie ma zmian w regulaminie w porównaniu do ubiegłorocznego roku. Dodatkowo już od pięciu sezonów nie było większych zmian w przepisach. To wszystko sprawiło, że cała stawka jest blisko siebie. Przecież w zeszłorocznych mistrzostwach świata mieliśmy aż ośmiu zwycięzców.” – powiedział Newey.
Znając jednak jego geniusz, w RB9 zastosowano jakieś innowacyjne rozwiązanie, dzięki któremu zdobycie kolejnego tytułu wśród konstruktorów i kierowców będzie równie realne, co w poprzednich sezonach.
Autor: Mateusz Chomicki
Źródło i zdjęcia: RedBull