Japońska marka premium już nie oferuje swoich modeli w Polsce, ale na wybranych rynkach ma się wciąż całkiem nieźle.
Sytuacja jest na tyle korzystna, że tworzy nową strategię dotyczącą najbliższej przyszłości. Infiniti planuje elektryfikację, ale nie zamierza rezygnować z silników spalinowych. To najważniejsza wiadomość dla konserwatywnych klientów.
Dowiedzieliśmy się tego z oficjalnego komunikatu prasowego azjatyckiego producenta. Nie ujawniono jednak dokładnych liczb ani szczegółów. Wiadomo jedynie, że większość samochodów zostanie zelektryfikowana.
Plany Infiniti do 2030 roku
Rozmiar baterii ma nie uzależniać klientów, a dać im wybór. To może oznaczać zarówno mnogość wariantów elektrycznych, jak i rozwijanie koncepcji zaawansowanych układów hybrydowych. Wszystko ma nabrać tempa w najbliższych latach.
Infiniti nie zrezygnuje z silników spalinowych w najbliższym czasie. Podejrzewamy jednak, że same konstrukcje na benzynę lub olej napędowy nie będą już rozwijane w takiej skali, jak dotychczas. Wszystko za sprawą coraz bardziej rygorystycznych norm ograniczających opłacalność unowocześniania układów, które dziś już nie są uznawane za wystarczająco ekologiczne.
Wraz z ujawnieniem tych informacji pojawił się materiał filmowy przedstawiający kilka modeli koncepcyjnych. Nie wiadomo, czy to hybrydy, czy auta w pełni elektryczne. Pozwalają jednak stwierdzić, że projektanci wciąż będą decydować się na odważny design, który powinien zainteresować szerokie grono klientów. Pozostaje trzymać kciuki za Infiniti i ewentualny powrót do Polski. Im większy wybór, tym lepiej.