Trabant stał się jedną z ikon Bloku Wschodniego i samochodem zapewniającym mobilność wielkiej części społeczeństwa w NRD. Dziś to relikt przeszłości, którego wartość sentymentalna jest wyższa, niż ta materialna.
Największym wyróżnikiem aut tej marki były karoserie – i nie chodzi o unikatowy design (choć trudno pomylić te auta z „konkurencją”). Do ich budowy wykorzystano bowiem tworzywo sztuczne zwane duroplastem.
Model 601 był produkowany przez 26 lat – nieprzerwanie od 1964 roku. Znalazł aż 2,8 miliona zwolenników, którzy mogli cieszyć się z własnych czterech kółek. Po upadku Muru Berlińskiego, jego wpływ na motoryzacyjną mapę Niemiec zaczął stopniowo maleć. Przykładowo, w 1993 roku jeździło 920 tysięcy Trabantów, a 10 lat później było ich już 10 razy mniej. Dziś istnieje około 30 tysięcy sztuk u naszych zachodnich sąsiadów.
Sercem tego charakterystycznego auta był 2-cylindrowy silnik benzynowy oparty na gaźniku. Był dostępny w dwóch wariantach: 23 KM (52 Nm) oraz 26 KM (54 Nm). Przyspieszenie do 80 km/h trwało 21-27 sekund, a prędkość maksymalna kończyła się poniżej 108 km/h.
UWAGA! UWAGA! Posiadamy na sprzedaż znacznie starszy model – P50 Kombi (do renowacji). Zainteresowanych zachęcamy do kontaktu mailowego: redakcja@namasce.pl
Z pewnością nie jest to pytanie, nad którym zastanawia się cały świat, ale… jaką prędkość może osiągnąć Trabant 601 wykorzystując współczesną infrastrukturę? Aby to sprawdzić, pewien Youtuber wsiadł do jednego z egzemplarzy z 1979 roku i rozpoczął tę ciekawą przygodę. Możecie być zaskoczeni po spojrzeniu na licznik!
Tutaj jak widać pojazd świeżo po remoncie. Więc osiągnął to co fabryka dała. Waro jednak wspomnieć że przy tej prędkości wg. wykresu z książki Jeżdżę samochodem Trabant. pojazd pali około 16 litrów benzyny, a hałas generowany pochodzi pewnie z tych właśnie litrów, bo na jazdę to one nie idą.