Nie jest tajemnicą, że ten model objęty jest w Polsce prawdziwym kultem. Potwierdzają to wyniki sprzedaży – zarówno na rynku pierwotnym, jak i tym wtórnym.
Volkswagen Passat nowej generacji to bardzo solidne i dopracowane auto, które oddaje do dyspozycji wysoką jakość wykonania, niezłe wyposażenie (nawet w podstawie) oraz bardzo przestronne wnętrze. Nic więc dziwnego, że konserwatywni klienci decydują się właśnie na to auto. Czy wersja z silnikiem 1.5 TSI jest jednak słusznym wyborem? Pewni śmiałkowie sprawdzili, ile wyciągnie 150-konny Passat na niemieckiej autostradzie.
Wydaje się to mało sensowne, ale w tak sposób można również sprawdzić tempo przyspieszania. A to już ważna sprawa, szczególnie z perspektywy wyprzedzania. Okazuje się, że niemieckie auto naprawdę daje radę. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wykorzystano odmianę Variant (kombi).
Passat 1.5 TSI na niemieckiej autostradzie
Należy w tym miejscu dodać, że układ napędowy oddaje do dyspozycji 250 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego. Potencjał jednostki trafia na przednią oś za pośrednictwem dwusprzęgłowej, siedmiobiegowej przekładni DSG.
Volkswagen Passat 1.5 TSI – dane fabryczne:
- 150 koni mechanicznych
- 250 niutonometrów
- 7-biegowy automat
- Napęd FWD
- 8,7 sekundy do 100 km/h
- 220 km/h prędkości maksymalnej
Jak wynika z danych fabrycznych, Takie wartości mają pozwalać na przyspieszanie do setki w zaledwie 8,7 sekundy i rozpędzanie do 220 km/h. Biorąc pod uwagę masę własną sięgającą 1,5 tony, są to bardzo dobre rezultaty. Czy udało się je powtórzyć w rzeczywistości? Możecie być zaskoczeni. Wynik przerósł pomiary fabryczne.