Bezpieczeństwo na drogach to fundament, na którym należy budować przepisy i styl jazdy. W niektórych europejskich krajach widać to bardzo dobrze.
Czy wśród nich znajdziemy Polskę? Niestety nie. Istnieją zestawienia ujawniające liczbę niebezpiecznych sytuacji i nasz kraj nie ma się czym chwalić. Po nadwiślańskich drogach jeździ się po prostu ciężko i nie ma to związku z infrastrukturą (ta jest już całkiem niezła), tylko zachowaniem uczestników ruchu. Oto jedno ze zdarzeń, które powinno być wyznacznikiem dla polskich kierowców: idealny korytarz życia.
Na jednej ze słoweńskich dróg doszło do zatoru. Jego przyczyny nie zostały ujawnione, ale najpewniej był spowodowany wypadkiem lub inną niebezpieczną sytuacją. Ruch był natomiast duży, dlatego korek wydłużał się w szybkim tempie.
Zachowanie kierowców było jednak bardzo dobre. Kierowcy znajdujący się na jezdni błyskawicznie zbliżyli się do przeciwnych krawędzi asfaltu – prawej i lewej. Tym sposobem stworzyli pomiędzy sobą przestrzeń o szerokości kilku metrów.
Idealny korytarz życia sprawił pojazdy specjalne i służby ratownicze mogły dotrzeć na miejsce zdarzenia znacznie szybciej, niż wtedy, gdy kierowcy blokują przejazd. To bardzo cenna lekcja, która powinna być pokazywana na szkoleniach związanych z prawem jazdy.
Pamiętajmy, że w takich sytuacjach istotna jest każda minuta – nierzadko od czasu dotarcia na miejsce zależy ludzkie życie i zdrowie. Warto więc powielać tak dobre nawyki, jak ten ze Słowenii, tym bardziej że w polskim prawie pojawił się wątek dotyczący korytarzy życia.