w ,

Hyundai Tucson 1.6 T-GDI 7DCT 4WD Premium – Delikatne ulepszenie

Żadna licząca się marka nie pozwoli sobie na brak kompaktowego SUV-a w gamie. Nie inaczej jest w przypadku Hyundaia, którego reprezentuje Tuscon. Popularny gracz został niedawno odświeżony, co zaowocowało kilkoma udoskonaleniami. Czy koreański model wciąż utrzymuje wysoki poziom w stale rozwijającym się segmencie?

Karoseria
Kuracja odmładzająca nie jest rewolucyjna, ale na tyle szeroka, że trudno jej nie zauważyć. W oczy rzucają się nowe wypełnienia reflektorów, zmodyfikowane klosze tylnych lamp, przeprojektowane zderzaki i grill o innej fakturze. Ponadto, w ofercie pojawiły się nowe lakiery i wzory felg aluminiowych. Większe zmiany nie były konieczne, bo prezentowany Hyundai wciąż wygląda bardzo okazale – mimo iż nie korzysta z najnowszego nurtu stylistycznego, który zdobi Konę i Santa Fe. Śmiem twierdzić, że to jedno z najprzyjemniej narysowanych aut w swojej klasie.

Wnętrze
Projektanci postanowili także zmodernizować kokpit. Teraz multimedialny ekran wyraźnie wystaje poza obrys konsoli centralnej – wcześniej był w nią wkomponowany. Na pochwałę zasługują szybka reakcja na dotyk i czytelny interfejs. Pod nim wygospodarowano miejsce na panel automatycznej klimatyzacji, którą zintegrowano z wygodnymi, dużymi przyciskami oraz pokrętłami. Zegary pozostały natomiast analogowe – są proste i czytelne, podobnie jak sąsiadujący z nimi wyświetlacz komputera pokładowego.

Z kolei kierownica dobrze leży w dłoniach i nie ma przesadnie dużej średnicy wieńca. Istotną zaletą są także liczne schowki i wnęki umożliwiające rozlokowanie zarówno tych mniejszych, jak i większych przedmiotów. A co z materiałami? Znajdziemy tu zestawienie twardych i miękkich tworzyw. Wszystkie zostały jednak bardzo starannie spasowane – pod tym względem jest minimalnie lepiej, niż w egzemplarzach sprzed liftingu.

Fotele wyglądają bardzo normalnie i taki komfort oferują. Nie wyróżniają się niczym szczególnym, ale też nie rozczarowują – i pod względem wyprofilowania, i pod względem zakresu regulacji. Osoby o średnich gabarytach bez problemu znajdą na nich odpowiednią pozycję. Drugi rząd również oferuje przyzwoite warunki, co jest zasługą wygodnej kanapy (ze zmiennym kątem pochylenia oparcia). Nie bez znaczenia jest równieżspora przestrzeń, którą docenią wysocy pasażerowie. Cieszy także obecność dodatkowych dysz nawiewu oraz okna dachowego.

A jak jest z bagażnikiem? Podstawowe ustawienie umożliwia wykorzystanie 513 litrów przestrzeni. Plusem są dodatkowe wnęki, sprawnie działająca roleta, szeroki otwór załadunkowy oraz możliwość regulacji wysokości podłogi. W tej części wnętrza widać jednak pewne oszczędności – plastik na burtach bardzo szybko się rysuje, podobnie jak zastosowane tu elementy tapicerowane. Warto dodać, że po złożeniu drugiego rzędu, umiejętności przewozowe rosną do 1503 litrów.

Technologia
W prezentowanej sztuce kluczową rolę odgrywa doładowany benzyniak z rodziny T-GDI, który oferuje 177 KM (przy 5500 obr./min.) i 265 Nm (1500-4500 obr./min.). Jego uzupełnieniem jest 7-biegowa przekładnia automatyczna, która może przenosić całą moc na obie osie. W takiej konfiguracji koreańskie auto waży 1727 kg, co jest słuszną wartością. To jednak nie oznacza słabych osiągów. Tuscon rozpędza się do pierwszej setki w akceptowalne 9,1 sekundy i bez problemu przekracza 200 km/h. Nie jest jednak mistrzem oszczędzania paliwa. Masa własna i potencjał zespołu napędowego robią swoje – średnia z testu wyniosła 10,7 litra.

Co istotne, kuracja odmładzająca pozwoliła inżynierom na „dorzucenie” nowych systemów bezpieczeństwa. Dzięki temu, na pokładzie tego auta mogą znajdować się m.in.: asystenci utrzymywania pasa ruchu, autonomicznego hamowania, monitorowania martwego pola i zmęczenia kierowcy, aktywny tempomat (z funkcją poruszania się w korku), automatyczne światła oraz kamery przekazujące obraz wokół całego pojazdu.

Wrażenia z jazdy
Kompaktowy SUV Hyundaia sporo waży i to czuć podczas gwałtownych zmian toru jazdy. Nie można jednak narzekać na stabilność – pod tym względem jest naprawdę bardzo bezpiecznie. Owszem, pojawiają się przechyły nadwozia, ale dobrze zestrojone zawieszenie (MacPhersony z przodu, układ wielowahaczowy z tyłu) zapobiegają przesadzie w tym zakresie. Układ kierownicy pozwala natomiast na dokładne wyczucie położenia przednich kół, co zwiększa pewność prowadzenia.

Zespół napędowy, choć ma apetyt, zasługuje na wysokie noty. Silnik wykazuje się kulturą przy każdych obrotach i nie emituje przesadnych wibracji. Z kolei skrzynia ujarzmia całą moc sprawnie dobierając przełożenia (bez szarpnięć czy pomyłek podczas szybkiego wciskania gazu w podłogę). A co z napędem? Wiem, że Tucson to nie jest off-roader z prawdziwego zdarzenia i nie można na niego patrzeć w ten sposób. System przenoszący potencjał na obie osie zapewnia jednak większą przyczepność na śliskich nawierzchniach i umożliwia wydajne przyspieszanie w trudnych warunkach atmosferycznych. Tyle wystarczy, by uzasadnić jego obecność.

Gdybym miał użyć jednego słowa do opisania jazdy tym samochodem, stwierdziłbym, że jest „wygodnie”. Po prostu. Jakość tłumienia nierówności stoi na wysokim poziomie, a wyciszenie zapewnia luźną konwersację między rzędami przy prędkościach autostradowych. Czy Tuscon nadaje się także do pokonywania miejskiej dżungli? Jest to spory gabaryt ( 4475 mm długości i 1850 mm szerokości), ale przyzwoita zwrotność i duże przeszklenia sprawiają, że manewrowanie nie wymaga przesadnych umiejętności i wyczucia.

Okiem przedsiębiorcy
Czy kompaktowy SUV koreańskiej marki to okazja cenowa? Zależy z której strony oferty… Bazowy egzemplarz (wyposażenie Classic, silnik 1.6 GDI 132 KM, 6-biegowy manual i napęd na przednią oś) to wydatek 80 400 zł. I jest to bardzo atrakcyjna kwota. Prezentowany egzemplarz to jednak drugi biegun cennika oznaczający wydatek przynajmniej 167 400 zł. Tak, dwukrotnie więcej. Wiele zależy więc od upodobań, oczekiwań i możliwości finansowych.

No właśnie, możliwości finansowe. Polski oddział Hyundaia oferuje kredyt z umową na okres od 6 do 120 miesięcy i wpłatą własną od 0% do 50% ceny samochodu. Istnieją też inne warianty, wśród których warto wyróżnić Easy Move On oznaczający możliwość cyklicznej wymiany modelu na nowy co 3-4 lata. W takim przypadku wpłata własna wynosi od 0% do 30% pojazdu, oprocentowanie jest stałe i można liczyć na gwarancję odkupu. Dla firm przygotowano natomiast leasing finansowy/operacyjny z umową na okres od 6/24 do 60 miesięcy i opłatą wstępną od 0% (powyżej 150 tysięcy złotych). Ciekawą formułę stanowi także wynajem długoterminowy ograniczający obowiązki klienta do spłaty miesięcznych rat.

Podsumowanie
Tuscon po liftingu zyskał atrakcyjniejszy makijaż i kilka nowych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa. Wciąż stanowi ciekawą ofertę dla europejskich i japońskich modeli, które bywają nieco droższe. W prezentowanej konfiguracji dysponuje dobrą dynamiką i bogatym wyposażeniem, ale trzeba się liczyć z dość dużym zużyciem paliwa.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kolizja na skrzyżowaniu – przypadkowy policjant lądujący w fontannie (Video)

Awaryjne lądowanie w Moskwie – nagranie z ewakuacji (Video)