w , ,

Hyundai Santa Fe 1.6 T-GDI HEV 6AT Platinum – test, dane techniczne, ceny, opinie

Hyundai Santa Fe 1.6 T-GDI HEV test
Hyundai Santa Fe 1.6 T-GDI HEV 6AT Platinum - test, dane techniczne, ceny, opinie

Południowokoreańska marka odświeżyła swojego flagowego SUV-a i zastosowała w nim układ hybrydowy. Czy takie połączenie jest godne uwagi?

Hyundai Santa Fe prezentuje się bardzo okazale. Projektanci tej firmy już niejednokrotnie udowodnili, że świetnie sobie radzą z różnymi nadwoziami. Jednocześnie, trudno mówić o unifikacji, która mogłaby ograniczyć rozpoznawalność konkretnych modeli. Prezentowane auto ma swój stylistyczny sznyt i może się podobać. Wygląda oryginalnie, ale przy tym nie można mówić o jakichkolwiek kontrowersjach.

Hyundai Santa Fe design 2021
Najbardziej charakterystycznymi elementami stylistycznymi Santa Fe są światła

Pas przedni został „poważnie zaktualizowany”. Zaowocowało to grillem o nowej fakturze, prostokątnymi reflektorami i wąskimi pasami LED do jazdy dziennej. Oba elementy oświetlenia łączy motyw w kształcie litery „T”. Ładnie. Z tyłu natomiast zamontowano szerokie lampy zachodzące na klapę bagażnika. Zostały one zintegrowane dzięki wąskiej, czerwonej listwie. Wokół auta biegną oczywiście czarne osłony, które chronią dolne krawędzie nadwozia.

Nowocześnie, ale bez przesady

W kabinie dzieje się bardzo wiele. Kierowca może poczuć się, jak w myśliwcu ze względu na obudowanie jego strefy. To zasługa wysoko poprowadzonego tunelu środkowego, w który wkomponowano sporą liczbę fizycznych przycisków i pokręteł. Próżno tu szukać futurystycznego minimalizmu, co zdecydowanie ucieszy konserwatywnych klientów. Mimo wszystko, to dalej dużo wygodniejsze rozwiązanie, niż sam panel dotykowy. Takowy też się tu znajduje, na szczycie kokpitu i działa całkiem sprawnie. Poza tym, posiada czytelny interfejs.

Hyundai Santa Fe 2021 wnętrze
Kabina łączy nowoczesne instrumenty i wiele fizycznych przycisków, co jest najlepszym połączeniem

Przed oczami prowadzącego spoczywa kierownica z wieńcem o właściwej grubości. Przed nią wkomponowano cyfrowe wskaźniki, które oczywiście można personalizować na różne sposoby. Krótko mówiąc, jest tu nowocześnie, ale bez przesady. Autorzy znaleźli balans między wrażeniem high-tech a ergonomią. I to się chwali. Co więcej, można liczyć na pojemne kieszenie w drzwiach i duże schowki (przed pasażerem i pod podłokietnikiem).

Santa Fe kabina
W obu rzędach jest przestronnie. Przednie fotele mają duży zakres regulacji

Fotele mają słuszne gabaryty i od razu widać, że został zaprojektowane z myślą o komforcie. Próżno tu szukać podparcia bocznego z „kubełków”, ale nie o to w tym chodzi. Ma być wygodnie i tak rzeczywiście jest. Warto dodać, że zakres regulacji powinien sprostać osobom o skrajnych sylwetkach. W drugim rzędzie nie zabraknie przestrzeni nawet na środkowym miejscu. Owszem, jest węższe od tych bocznych, ale i tak oferuje więcej, niż mogło się wydawać. Co ciekawe, siedziska umieszczono na szynach, dlatego je przesuwać.

Trzeci rząd Santa Fe
Dwa dodatkowe fotele chowają się w podłodze bagażnika

Na tym nie koniec, ponieważ w kabinie wygospodarowano dwa dodatkowe miejsca. Jak to zwykle w SUV-ach bywa, chowają się pod podłogą bagażnika. Nie ma tu już równie wysokiego komfortu, na co największy wpływ ma bliskość podłogi – uda nie mają wystarczającego podparcia. Na osłodę pozostają podłokietniki, schowki, głośniki, dysze nawiewu, cup holdery i gniazda do ładowania urządzeń zewnętrznych. Całkiem nieźle.

Santa Fe pojemność bagażnika
W konfiguracji 5-osobowej można liczyć na 782 litry pojemności

W konfiguracji siedmioosobowej mamy do dyspozycji około 250 litrów na bagaże. Nie jest to rekord, ale wystarczy na tygodniowe zakupy. Po złożeniu ostatnich dwóch foteli, możliwości przewozowe rosną do 782 litrów. A to już daje naprawdę duże możliwości. Położenie oparć drugiego rzędu zaowocuje przestrzenią pozwalającą na przewiezienie nawet lodówki. Trudno oczekiwać czegoś więcej w tej kategorii po SUV-ie.

Hyundai Santa Fe HEV – dane techniczne

Przejdźmy do kluczowego wątku. Fundamentem całego układu jest doładowany silnik 1.6 T-GDI generujący 180 koni mechanicznych i 265 niutonometrów. Uzupełnia go „elektryczność”, dzięki której potencjał rośnie do 230 koni mechanicznych i 350 niutonometrów. Co ważne, hybryda jest wspierana przez sześciobiegowy automat, a nie bezstopniową przekładnię, którą można znaleźć u niektórych konkurentów. Skrzynia przenosi wszystkie argumenty na obie osie.

Hyundai Santa Fe HEV dane techniczne
Układ hybrydowy typu HEV oferuje 230 KM i 350 Nm

W takiej konfiguracji można liczyć na setkę w 9,1 sekundy i 187 km/h prędkości maksymalnej. Są to przyzwoite rezultaty, jak na samochód ważący 1842 kilogramów. Bateria, jak to hybrydach HEV bywa, ma skromną pojemność: 1,49 kWh. Głównym zadaniem silnika elektrycznego jest więc wspieranie, a nie samodzielna praca. Efektem ma być rozsądne spalanie. Czy takie jest? W pewnym stopniu. Do danych katalogowych raczej trudno się zbliżyć, ale 8,5 litra w cyklu mieszanym to wynik, który da się osiągnąć.

Hyundai Santa Fe stawia na komfort

Samochód nie sprawia wrażenia szybkiego. Czy to wada? Skoro pomiary testowe pokrywają się z wynikami fabrycznymi, to oczywiście, że nie. To jedynie dowód na to, że Koreańczycy zainwestowali w maty wygłuszające, odpowiednio grube szyby i pozostałe rozwiązania, które wpłynęły na odseparowanie kabiny od świata zewnętrznego. I rzeczywiście, Hyundai Santa Fe pozwala odpocząć nawet na dłuższych dystansach. Może nie kipi dynamiką, ale rodzinny SUV nie musi, bo został stworzony do innych celów.

Hyundai Santa Fe wrażenia z jazdy
Zawieszenie skutecznie tłumi nierówności

I tu warto poruszyć wątek związany z komfortem. Koreańskie auto skutecznie tłumi nierówności, także te poprzeczne. Zawieszenie pozwala na przechyły nadwozia, aczkolwiek nie można mówić o przekroczeniu granic. Z kolei układ kierowniczy pracuje bardzo lekko, a przy tym – całkiem precyzyjnie. Krótko mówiąc, prowadzenie sprzyja wygodzie, ale można również czuć się pewnie przy prędkościach autostradowych.

Hyundai Santa Fe HEV
Układ hybrydowy pracuje bardzo kulturalnie

Układ hybrydowy pracuje kulturalnie i nie ujawnia wyraźnie słabych stron. Skrzynia działa płynnie, silnik chętnie wspina się na obroty, a napęd nie ma najmniejszego problemu z przeniesieniem mocy na asfalt. Zastanawia mnie jednak, gdzie szukać korzyści patrząc na to z perspektywy polskiego klienta. Dostępny w gamie diesel oferuje niemal identyczne osiągi i realnie niższe zużycie paliwa, tyle że emituje nieco więcej CO2, co nie dla wszystkich jest wystarczającym argumentem.

Ile kosztuje Hyundai Santa Fe HEV?

Przemówić do klienta może jednak cena. Hyundai Santa Fe z hybrydą typu HEV i napędem na obie osie jest dostępny od 175 900 złotych. Uwzględniając topową odmianę wyposażeniową (Platinium), trzeba zapłacić 224 900 złotych. To jednak wciąż o 12 tysięcy mniej, niż za wariant w najbogatszej (i jedynej) wersji z dieslem. Jeszcze droższa jest hybryda plug-in (z możliwością zewnętrznego ładowania), która w porównywalnej konfiguracji stanowi wydatek 244 900 złotych.

Hyundai Santa Fe HEV cennik
Ceny Santa Fe HEV z napędem na obie osie startują od 175 900 złotych

Hyundai Santa Fe to przemyślany SUV o rodzinnym charakterze. Jego największą zaletą jest naprawdę bardzo dobrze wykonane i tak też rozplanowane wnętrze. Przyjemny design również stanowi mocny argument. Z kolei układ hybrydowy HEV jest ciekawym kompromisem między dieslem a wariantem plug-in. Duże prawdopodobieństwo, że zyska na popularności.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GP Hiszpanii 2021 F1

Grand Prix Hiszpanii 2021: Mercedes bezkonkurencyjny. Wszystko wraca do (nudnej) normy

Katastrofa lotnicza Zielona Góra 2021

Katastrofa samolotu w Zielonej Górze. Do sieci trafiło nagranie (wideo)