Południowokoreańska marka nie próżnuje. Po debiucie SUV-ów oraz elektrycznych i sportowych modeli, nadszedł czas na pick-upa!
Oto Hyundai Santa Cruz w pełnej okazałości. Samochód, który podkreśla, że projektanci tego producenta mają świetnie naostrzone ołówki i potrafią z nich korzystać. Auto nie przypomina żadnego potencjalnego konkurenta – zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Front nawiązuje do Tucsona, co oznacza dzielone reflektory w bardzo przyjemnej formie. W oczy rzuca się także pokaźny grill. Z tyłu natomiast znalazły się lampy zachodzące na klapę bagażnika. Całość emanuje stylem, który dotąd był nieznany w tym segmencie.
Wnętrze również nie rozczarowuje – kokpit jest taki, jak w Tucsonie. Znajdziemy tu wiele nowoczesnych instrumentów pokładowych, wśród którym prym wiedze dotykowy ekran multimedialny o czytelnym interfejsie. Poniżej wygospodarowano niezależny panel klimatyzacji.
Uwagę zwracają także liczne dekory. Kabina jest oczywiście pięcioosobowa. Trudno mówić o przestrzeni bazując jedynie na zdjęciach, ale podejrzewamy, że wymiary pozwolą na wygodną podróż dla czterech dorosłych.
Długość przestrzeni załadunkowej sięga 132 centymetrów, co nie jest rekordem. Można jednak liczyć na wiele praktycznych rozwiązań – w tym podwójną podłogę. Istnieje też możliwość zastosowania wysuwania, co bardzo ułatwia wkładanie i wyciąganie cięższych przedmiotów.
Pod maską znajduje może znaleźć się wolnossąca jednostka benzynowa o pojemności 2,5 litra generująca 190 koni mechanicznych i 240 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego. Współpracuje z nim ośmiobiegowa przekładnia automatyczna.
Dla tych, którzy oczekują większych wrażeń, przygotowano także 2,5-litrowy, doładowany silnik benzynowy produkujący 275 koni mechanicznych i 420 niutonometrów. Tutaj także można liczyć na ośmiobiegowy automat.
Auto zostało oczywiście wyposażone w napęd na obie osie. Nie zabrakło również systemów bezpieczeństwa, takich jak asystenci toru jazdy, awaryjnego hamowania, ostrzegania przed kolizją, monitorowania martwego pola i ostrzegania o ruchu prostopadłym podczas cofania. Na pokładzie jest też adaptacyjny tempomat i system kamer zintegrowany pełniący funkcje dodatkowych lusterek.
Hyundai Santa Cruz ma być pick-upem o charakterze SUV-a. To oznacza mniejsze walory użytkowe, ale znacznie wyższy komfort na co dzień. To oferta dla tych, którzy chcą pick-upa, ale raczej nie przewożą ciężkich ładunków. Samochód trafi na amerykański rynek jeszcze w tym roku. Póki co nie ma informacji na temat przyszłości w Europie.
jakiś żart, taki brzydki, i tyle miejsca na nogi pasażera