Nie jest tajemnicą, że wciąż nabywamy wiedzę i uczymy się eksploatacji samochodów elektrycznych oraz zelektryfikowanych.
Ta historia pokazuje, że nowoczesna technologia może rodzić pewne problemy. I nie do końca chodzi o awaryjność samą w sobie, tylko o koszty potencjalnych napraw. Ten hybrydowy Mercedes z baterią do wymiany jest tego dobrym przykładem.
Zacznijmy od tego, że auta hybrydowe rzeczywiście przyczyniły się do obniżenia emisji spalin i są realną alternatywą dla konwencjonalnych konstrukcji. Szczególnie warianty HEV (klasyczne hybrydy) uchodzą za udane i długowieczne. To jednak nie oznacza, że nie mają wad.
8-letnie auto na części?
Ranjit Singh to Brytyjczyk z Leicester, który cztery lata temu nabył używanego Mercedesa Klasy E wyposażonego w hybrydowy napęd. Auto zostało kupione u dealera za 27 tysięcy funtów, czyli dokładnie 148 770 złotych przy aktualnym kursie (5,51). Sprzedawca przekonywał klienta do oszczędności, jakie wynikają z użytkowania takich wersji.
Mercedes-Benz E 300 BlueTec Hybrid bazuje na jednostce wysokoprężnej o pojemności 2,1 litra uzupełnionej silnikiem elektrycznym generującym około 27 koni mechanicznych. Takie połączenie pozwala utrzymać niskie zużycie paliwa w każdych warunkach.
Samochód przez kilka lat pracował bez zarzutu. Niestety przy przebiegu niecałych 80 tysięcy kilometrów (49 tysięcy mil) komputer ujawnił poważny błąd. Brytyjskie media (LeicesterLive) nie przekazały dokładnie o co chodziło, ale komunikat skłonił właściciela do odwiedzenia autoryzowanego serwisu Mercedesa.
Mechanicy nie mieli wątpliwości. Stwierdzili, że bateria litowo-jonowa zintegrowana z układem nadaje się do wymiany. Jest to o tyle zaskakująca wiadomość, że auto ma zaledwie 8 lat. To niewiele jak na ten podzespół.
Cena jak za samochód
63-letni właściciel oznajmił, że dealer zaoferował mu zestaw za 15 tysięcy funtów – bez uwzględnienia zapłaty za robociznę. Wydaje się to kosmiczną sumą. Nie mówimy tutaj ani o aucie elektrycznym, ani o układzie plug-in z dużym akumulatorem. Zastosowana bateria ma pojemność 0,8 kWh, co jest bardzo skromną wartością, typową dla hybryd HEV.
Rzekoma cena za baterię (przypominamy, bez robocizny) to 15 tysięcy funtów, a aktualna wartość samochodu według oficjalnych ekspertyz to mniej niż 13 tysięcy funtów. Co zrobić w takiej sytuacji? Trudno wyobrazić sobie złomowanie tak młodego auta klasy premium.
Poszukiwania na własną rękę
Dziennikarze zaczęli sprawdzać, czy naprawdę nie ma rozsądniejszego wyjścia z tej sytuacji. Okazało się, że na zagranicznych portalach ogłoszeniowych (np. eBay) można dostać używane baterie w cenie 800 funtów, ale trudno mieć pewność, co do ich sprawności.
Brytyjski oddział Mercedesa miał stwierdzić, że klienci są informowani o certyfikacie baterii i jak wyglądają warunki gwarancyjne dotyczące zarówno nowych, jak i używanych samochodów. W przypadku E-Klasy z 2014 roku obowiązywała trzyletnia gwarancja podstawowa bez limitu kilometrów.
To nie pierwszy taki przypadek
Na forach Mercedesa widać, że ta generacja (W212) Mercedesa E 300 BlueTec Hybrid miewa problem ze wspomnianym akumulatorem. Kilka lat temu w podobnej sytuacji był malezyjski posiadacz hybrydowej E-Klasy. Wtedy dealer zażądał równowartości 28 tysięcy dolarów.
Gdy sprawa została nagłośniona, Mercedes-Benz Malezja obniżył cenę detaliczną do 12 tysięcy dolarów (50 000 RM). To o niemal połowę mniej, ale wciąż bardzo dużo.
W gamie już nie ma takiej wersji silnikowej i wierzymy, że niemiecka marka stale udoskonala swoje konstrukcje. Niemniej jednak, bez względu na markę, zawsze należy być ostrożnym i korzystać z rozszerzonych gwarancji na takie podzespoły. Jeżeli tylko jest taka możliwość, warto do tego dopłacić.
Pamiętajmy, że hybrydy zaczynają dominować na rynku i są ostatnim etapem przed przesiadką na auta w pełni elektryczne. Lepiej nie myśleć o cenie baterii tych drugich…