Coraz więcej kultowych marek przechodzi na zieloną stronę mocy. Czy to dobra droga? Jak się okazuje, jedyna możliwa… Normy emisji spalin są bowiem coraz ostrzejsze.
Nawet ikona włoskiej motoryzacji – Ferrari – zaczyna zmieniać swój charakter na bardziej ekologiczny. Władze marki nie chcą jednak tworzyć supersamochodów w pełni elektrycznych. Dużo bardziej realnym scenariuszem są hybrydy.
Dobrym przykładem jest tu LaFerrari, choć w tym przypadku jednostka elektryczna służyła jako dodatkowy agregat mocy… Możemy być jednak pewni, że Włosi nie stworzą niczego, co zniszczy ich piękną historię.
Źródło: Carscoops
wlosi robie naprawdę dobre auta, osobiscie postawilbym na klasyczny silnik w ukladzie V, taki posiada w swojej gamie nie tylko ferrari, ale takze maserati, ktore jest o wiele tansze