Flagowy model czeskiego producenta doczekał się nowej konfiguracji, która właśnie trafiła do polskiego cennika. Hybrydowa Skoda Superb Liftback ma przekonać klientów oczekujących ekonomicznego charakteru i dobrych osiągów. Nie należy jednak do najtańszych w ofercie, dlatego trzeba wszystko dobrze policzyć.
Skoda Superb – bogata oferta
Nowa generacja tego modelu jest coraz częściej widywana na polskich drogach. I nic w tym dziwnego, skoro stanowi ewolucję i udoskonalenie poprzedniego wydania. Polacy doceniają jej walory praktyczne połączone z dobrą jakością i sprawdzonymi technologiami. Można założyć, ze hybrydowa Skoda Superb Liftback też, choćby trochę, pomoże w utrzymaniu pozycji rynkowej.
Tak, liftback. Podobnie jak w trzecim wcieleniu, ten elegantszy wariant nadwoziowy oferuje klapę bagażnika podnoszoną wraz z tylną szybą. To z kolei zwiększa możliwości ładunkowe i pozwala na przewożenie dużych przedmiotów.
Warto w tym miejscu dodać, że konkurencja tego modelu jest coraz mniejsza – nawet ta wewnętrzna. I tu warto wskazać Passata, który występuje już tylko jako kombi (Variant). Dlaczego? Producent uznał, że to najlepsze rozwiązanie. I na tym może zyskać właśnie czeski model.
Oprócz dwóch rodzajów nadwozia, Superb oferuje różne możliwości konfiguracji silnikowych. Podstawę stanowi miękka hybryda o mocy 150 koni mechanicznych. Wyżej w gamie jest jednostka 2.0 TSI o mocy 204 koni mechanicznych. Może być zintegrowana z napędem 4×4, ale tylko w wydaniu 265-konnym.
Co ważne, w gamie jest także diesel. To dwulitrowa konstrukcja z rodziny TDI, która bazowo oddaje do dyspozycji 150 koni mechanicznych. Ona także daje możliwość dokupienia napędu na obie osie, ale wtedy auto jest też mocniejsze (ma 193 konie mechaniczne) i kosztuje znacznie więcej. Każda z wyżej wymienionych konfiguracji oferuje seryjnie siedmiobiegowy automat.
Hybrydowa Skoda Superb Liftback – dane techniczne
Debiutująca wersja jest jedną z tych najdroższych, ale o tym za chwilę. Zacznijmy od potencjału napędowego, który oferuje. Skoda Superb Liftback PHEV opiera się na doładowanym silniku benzynowym eTSI o pojemności 1,5 litra.
Spalinową konstrukcję uzupełnia jednostka elektryczna. Potencjał systemowy tego zestawu to 204 konie mechaniczne i 250 niutonometrów. Za jego przenoszenie na przednią oś odpowiada dwusprzęgłowa, sześciobiegowa skrzynia manualna.

Hybrydowa Skoda Superb Liftback w najnowszym wydaniu rozpędza się do setki w 8,1 sekundy i potrafi osiągać 220 km/h. I są to akceptowalne rezultaty, biorąc pod uwagę wielkość i moc prezentowanego samochodu.
A ile wynosi zużycie paliwa? To zależy od stopnia naładowania baterii. Jako że to wariant plug-in, akumulator trakcyjny jest duży. Według producenta, pozwala pokonać nawet 133 kilometry (w trybie miejskim). Bardziej realny wynik to 90-100 kilometrów, co wciąż pozwoli na unikanie aktywacji jednostki spalinowej podczas codziennego użytkowania.
Ile kosztuje hybrydowa Skoda Superb Liftback?
Jak już wspomnieliśmy, to jedna z bardziej kosztownych wersji napędowych w tym modelu. Hybrydowa Skoda Superb Liftback startuje od 208 700 złotych, co oznacza, że droższe są tylko wydania z napędem na obie osie (zarówno w benzynie, jak i dieslu).
Teoretycznie, konwencjonalne wersje są w cenniku tańsze, ale wersja zelektryfikowana jest bazowo zintegrowana z drugim poziomem wyposażenia (Selection), co zmienia perspektywę i wskazuje, że to jednak hybryda kosztuje mniej.
Wspomniane wyposażenie obejmuje m.in.: inne wykończenie grilla, 17-calowe felgi, reflektory LED, trzystrefową klimatyzację, czujniki parkowania (przód i tył), bezdotykowo otwieraną klapę bagażnika, częściowo elektryczne fotele z funkcją podgrzewania, kamerę cofania, cyfrowe wskaźniki, dotykowy ekran multimedialny (10-calowy i pakiet systemów bezpieczeństwa.
Czy warto postawić na ten wariant napędowy? Jeżeli klient dysponuje darmowym lub tanim źródłem napędu i robi dziennie do 100 kilometrów, to widać w tym sens. Jeśli jednak częściej podróżuje na dłuższych trasach, diesel będzie lepszym rozwiązaniem.