Są samochody, które wzbudzają we mnie litość. Oto jedno z nich.
Poznajcie Hongqi LS5. Tak, ja też nie wiem jak przeczytać poprawnie nazwę marki. Tak czy inaczej, mamy do czynienia z autem chińskim. Problem w tym, że czerpie ono garściami z rozwiązań stylistycznych Jeepa i Range Rovera. Mocno ścięty przód i żebra tworzące grill, kwadratowy tył z lekko pochyloną szybą, to elementy charakterystyczne dla wspomnianych wyżej ikon motoryzacji. Auto ma 5 metrów długości i ponad 2 metry wysokości. Masa własna? Aż 2800 kg. Pod maską pracuje jednak 381-konna jednostka, która jakoś sobie z tą wagą pewnie radzi…
Źródło: WCF