Japoński producent zapowiedział europejski debiut zupełnie nowego modelu. Ma on jednak nieco inną nazwę niż w USA.
Oto Honda ZR-V, która kilka tygodni temu debiutowała jako HR-V. Tak, drugi model wykorzystujący ten sam ciąg liter. Właśnie dlatego trzeba było wprowadzić małe modyfikacje w nomenklaturze, by uniknąć niepotrzebnego zamieszania.
Z czym mamy do czynienia? To kompakt o godnych wymiarach. Wypełni niszę między modelami HR-V a CR-V. Dla niektórych może być więc złotym środkiem. W ten sposób łatwiej będzie utrzymać klienta w salonie i namówić go do nabycia auta najlepiej dopasowanego do jego potrzeb.
Honda ZR-V – co wiemy?
Polski komunikat prasowy dotyczący tego modelu niewiele zdradza na jego temat. Wiemy jedynie, że Honda ZR-V otrzyma sprawdzony układ hybrydowy. Będzie to klasyczny wariant e:HEV. Podejrzewamy, że główną rolą silnika spalinowego będzie generowanie energii do jednostki elektrycznej. Na potwierdzenie trzeba jednak jeszcze trochę zaczekać. Auto ma zadebiutować na naszym rynku w 2023 roku.
Zobacz także: Nowa Honda HR-V zaprezentowana. To drugi model o tej samej nazwie. Skąd ten pomysł?
Stylistyka tego modelu jest naprawdę przyjazna. Widać, że projektanci chcieli, by sylwetka prezentowała się jak najlżej. Nie zabrakło licznych obłości oraz charakterystycznych elementów oświetlenia przypominających nieco inne modele dostępne na amerykańskim rynku.
Nadwozie zostało uzupełnione także plastikowymi nakładkami chroniącymi dolne partie nadwozia – jak na SUV-a przystało. Odrobiny stylistycznej dynamiki dodają natomiast zwężające się przeszklenia boczne i wyraźnie opadająca linia dachu. Summa summarum, Honda ZR-V wygląda przyjemnie i zgrabnie.
Zobacz także: Honda CR-V 1.5 VTEC Turbo CVT AWD Executive – test
Wnętrze nie zostało jeszcze ujawnione. Japoński SUV ma szanse na rynkowy sukces, jeżeli zostanie rozsądnie wyceniony. Na ofertę trzeba jednak jeszcze trochę zaczekać. Podejrzewamy, że pojawi się pod koniec bieżącego roku.
Nijakie jakie wiele innych kompaktowych suv
Honda traci charakter