Japoński producent od lat cieszy się bardzo dobrym wizerunkiem opartym na niezawodności. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie jego modelami na rynku wtórnym jest bardzo duże. Tak zwane „Ufo” jest tego znakomitym przykładem.
Chodzi oczywiście o ósmą generację kompaktowego auta, które w Polsce cieszy się dużym uznaniem. Czy jego podstawowa wersja silnikowa ma jednak sens? Wszystko zależy od oczekiwań użytkownika. Sprawdzamy, komu powinien spodobać się Civic 1.4 we wspomnianym wcieleniu.
Aż trudno uwierzyć, że ten pojazd produkowano w latach 2006-2011. Najstarsze egzemplarze mogą mieć zatem blisko dwie dekady drogowych doświadczeń, a i tak świetnie trzymają wartość. Do tego, są niezawodne, choć można mówić o pewnych wadach (o których nieco później).
Zacznijmy od stylistyki, która jest oczywiście zbieżna z pozostałymi wersjami. Różnicę stanowią jedynie końcówki wydechu. Nie zostały one wkomponowane w zderzak, jak w mocniejszych, konwencjonalnych wariantach. Pojedyncza rura ukrywa się głębiej, co jest tylko drobnym detalem. Gdyby nie to, trudno byłoby rozpoznać, że to najsłabsza konfiguracja tego modelu.
Sylwetka tego auta starzeje się stosunkowo wolno, choć w chwili debiutu nie było to takie oczywiste. Oryginalność okazała się jednak opłacalna. Ciekawie wyglądające elementy oświetlenia połączone z lekko jajowatą bryłą (w hatchbacku, rzecz jasna) tworzą spójną całość, która może się podobać.
Wnętrze zaskakuje przestronnością
Czy kosztem stylistyki jest ciasna kabina? Nic bardziej mylnego. Zarówno w pierwszym, jak i drugim rzędzie jest naprawdę dużo przestrzeni. Przednie fotele można osadzić nisko, co spodoba się kierowcom o sportowym zacięciu.
Z tyłu natomiast bez problemu zmieszczą się dwie dorosłe osoby. Ciekawostką jest zastosowanie systemu Magic Seats, co oznacza podnoszone siedzisko. dzięki temu rozwiązaniu można przewieźć wyższe przedmioty (np. kwiatka w doniczce).
Kokpit nadąża stylistycznie za karoserią. Mimo iż na pierwszy rzut oka wygląda kosmicznie, jest zaskakująco ergonomiczny. W czasach jego świetności wyróżniał się aż trzema wyświetlaczami, co prawda nie są tak duże, jak te współczesne, ale i tak wszystkie zawarte na nich informacje oferują wystarczający poziom czytelności.
Wrażenie robi także kierownica. Nie jest najpiękniejsza, ale dobrze leży w dłoniach. Uzupełniają ją fizyczne przyciski, które dziś są coraz częściej wypierane przez ich dotykowe, znacznie gorsze odpowiedniki.
Projektanci zadbali także o atrakcyjne detale. Nawet przycisk od świateł awaryjnych ma zaszczepioną dawkę indywidualizmu. Uwagę zwraca także drążek zmiany biegów, który nie osadzono w klasycznym obiciu.
Jakość materiałów? Przyzwoita, choć bez rewelacji. Pewne problemy można dostrzec na panelach drzwiowych, gdzie schodzi lakier z wybranych elementów. Niby to nic wielkiego, ale z pewnością może irytować detalistę.
A co z bagażnikiem japońskiego hatchbacka? Kolejny powód do zadowolenia. W konfiguracji pięcioosobowej oddaje do dyspozycji 415 litrów. To naprawdę dużo, nawet jak na dzisiejsze standardy.
Po złożeniu drugiego rzędu, możliwości przewozowe rosną do przyzwoitych 1282 litrów. To wciąż dużo. Honda Civic 1.4 może więc bez problemu przewieźć pralkę czy paczki ze sporymi meblami. Praktyczność ma znaczenie!
Honda Civic 1.4 – dane techniczne
Na polskim rynku bazą była wolnossąca jednostka benzynowa o pojemności 1,4 litra. Jaki potencjał oferowała? To już zależy od samej konstrukcji i terminu produkcji. Od 2006 do 2010 roku oferowano silnik 1.4 i-DSi, który wytwarza 83 konie mechaniczne i 119 niutonometrów. Co ważne, zintegrowano go fabrycznie z sześciobiegowym manualem.
Osiągi? Sprint do setki zajmuje 14,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 170 km/h. Krótko mówiąc, nie jest to demon prędkości. Jeżeli chodzi o spalanie, to trzeba liczyć się z z 7 litrami w cyklu mieszanym.
W latach 2009-2011 był też dostępny i-VTEC o tej samej pojemności. Jak każdy inny silnik z tej rodziny, lubi wysokie obroty. Jego potencjał to dokładnie 100 koni mechanicznych i 127 niutonometrów. Tutaj także można liczyć na sześciobiegową przekładnię mechaniczną w podstawie. Alternatywą może być przekładnia zautomatyzowana i-SHIFT, która jest daleka od płynnej i szybkiej zmiany biegów.
>Honda Civic 2025 ma mocniejszy układ napędowy. Jest też kilka nowych detali
Civic 1.4 i-VTEC też nie jest bliski sportowych osiągów, ale przyspiesza nieco lepiej. Pozwala rozpędzać się do 100 km/h w 13 sekund i rozwijać maksymalnie 177 km/h. Pali przy tym bardzo podobnie – około 7 litrów na setkę.
Nie ma wątpliwości, że ten drugi wariant jest znacznie bardziej atrakcyjny dla potencjalnego nabywcy. Polecamy go szczególnie z manualem, bo konstrukcja zautomatyzowana pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Niezawodność i wyrzeczenia
Bez względu na silnik, Honda Civic jest po prostu trwałym samochodem. Jej układ napędowy zasługuje na piątkę i nawet po dużych przebiegach nie wykazuje przesadnych oznak zużycia. To też sprawia, że trzeba dokładnie sprawdzać każdą ofertę, by nie nabyć egzemplarza z cofniętym licznikiem.
Dynamika pojazdu z bazową jednostką nie napawa optymizmem, szczególnie wtedy, gdy na pokładzie znajdują się cztery osoby i ich bagaż. Warto więc zachować wstrzemięźliwość i nie wyprzedzać w niepewnej sytuacji.
Kolejnym problemem, z którym borykają się użytkownicy tego modelu jest zawieszenie. Na gładkiej nawierzchni zapewnia naprawdę dobre właściwości, ale na nierównościach wykazuje się małą akceptacją dla podróżnych. Krótko mówiąc, jest bardzo twarde.
Civic 1.4, jak każdy inny, ma ograniczoną widoczność do tyłu. Wszystko za sprawą dzielonej szyby. Warto więc wybrać auto z czujnikami parkowania albo doposażyć je we własnym zakresie, jeśli nie dysponuje tym rozwiązaniem.
Ile kosztuje Honda Civic 1.4 na polskim rynku?
Wszystko zależy od stanu technicznego, rocznika, przebiegu i historii pojazdu. Jak zwykle polecamy samochody kupione pierwotnie w Polsce, które mają jak najlepiej udokumentowaną eksploatację, która pozwoli zminimalizować ryzyko.
Samochody o takiej charakterystyce z przebiegiem do 150 tysięcy kilometrów kosztują dziś między 20 a 35 tysięcy złotych. Widełki są więc duże, co ma związek także z wyposażeniem konkretnych egzemplarzy.
Kupno kilkunastoletniego auta powinno być ostrożne. Zalecamy skorzystanie z pomocy specjalisty, który będzie potrafił ocenić stan rzeczywisty samochodu i pozwoli uniknąć kupna niepewnej sztuki z niewiadomą historią.
Civic 1.4 to bardzo przyzwoita propozycja dla kierowcy oczekującego niezawodności, przestronności i oryginalności. Nie jest demonem prędkości, ale lista jego zalet stanowi mocny argument pozwalający przymknąć oko na dynamikę.