Takie sytuacje pokazują, jak niewiele trzeba, by doszło do bardzo poważnych strat materialnych dotyczących samochodu.
Nagranie ujawnia warsztat, w którym japoński roadster leży na prawym boku karoserii. Jak można wywnioskować, Honda S2000 spadła z podnośnika. Jak do tego doszło? Duże prawdopodobieństwo, że samochód był źle ustawiony i doszło do przeważenia na jedną stronę. Konsekwencje tego zdarzenia były bardzo poważne.
Gdy właściciel Hondy S2000 przybył do warsztatu, nie krył emocji. Był po prostu zdruzgotany tym, co zobaczył. Jego samochód został poważnie zniszczony niemal z każdej trony. Potencjalna naprawa takiego zakresu szkód to ogromny wydatek.
Policja i sąd
Jak widać na nagraniu, prawa strona nadaje się do całkowitego remontu. Zderzaki również. Niewykluczone, że doszło również do naruszenia całej konstrukcji. Nawet jeśli uda się przywrócić odpowiedni stan samochodu, to nie będzie on już w oryginale. W przypadku youngtimerów to bardzo zła wiadomość wpływająca na wartość. Mężczyzna postanowił skontaktować się z prawnikiem i zawiadomił policję. Jego reakcja oczywiście nie jest zaskakująca. Każdy z nas postąpiłby w podobny sposób.
Przypomnijmy, że Honda S2000 to bardzo pożądanych roadster. Pod jej maską znajduje się kultowy, dwulitrowy silnik VTEC generujący 240 koni mechanicznych i 207 niutonometrów. Ta wolnossąca konstrukcja kręci się do aż 9 tysięcy obrotów. Za przeniesienie jej potencjału na tylne koła odpowiada sześciobiegowa przekładnia manualna. W takiej konfiguracji można osiągać nawet 240 km/h.