Motoryzacja zaczyna zmierzać w kierunku elektroniki użytkowej, co mylnie określane jest jako naprawa środowiska. Znacznie lepszym pomysłem byłoby sprzedawanie tak zwanych kei cars z małolitrażowymi silnikami i lekkimi, niezawodnymi konstrukcjami.
Te samochody też nie przyspieszają bicia serca, ale z pragmatycznego punktu widzenia są znakomitym wyborem i realnie mniej obciążają planetę. W skromnych gabarytach ukrywają sporą przestrzeń, a do tego oferują oszczędne, niezawodne układy napędowe oraz lekkość, której pozbawione są inne współczesne modele. Honda N-Box Joy jest znakomitym tego przykładem.
Wygląda jak żelazko na małych kółkach, co ma w sobie pewien urok. Pudełkowata karoseria jest stosunkowo wysoka i wąska, co pozwala przypuszczać, że dynamiczna jazda po zakrętach nie jest wskazana. Pamiętajmy jednak, że nie jest to auto sportowe.
Kei cars powstały z myślą o dużych aglomeracjach, w których od dawna brakuje przestrzeni. Potrafią jednak dać sobie radę również na dłuższych dystansach, co nie jest niczym dziwnym. Współczesne, małe samochody bez problemu nadają się do podróżowania, choć zazwyczaj oznacza to pewne wyrzeczenia dotyczące ekwipunku.
W przypadku tej azjatyckiej koncepcji nie ma jednak mowy o kompromisach, ponieważ wnętrze jest w stanie pochłonąć naprawdę dużo, a do tego zapewnia przyzwoite warunki jazdy. Fakt, nie są to szybkie auta, ale przy dzisiejszych ograniczeniach nie stanowi to problemu.
Honda N-Box Joy pod lupą
Jak sama nazwa wskazuje, jest to wersja Joy, która aspiruje do miana turystycznej. Poważnie. Japończycy bardzo lubią takie konfiguracje, ponieważ dają im większą swobodę działania. Przejdźmy jednak do rzeczy.
Honda N-Box Joy ma wnętrze z tapicerko hydrofobową, która pochłania wilgoć. Tylne siedzenia można złożyć na płasko, co tworzy przestrzeń wypoczynkową. Do tego, umieszczony w podłodze schowek zapewnia zupełnie płaską podłogę.
Samochód może zostać wyposażony w liczne akcesoria, w tym: siatki, hak, czy dodatkowe rozwiązania zwiększające funkcjonalność. Wśród opcji są nawet krzesła, składany stół oraz markiza.
Kokpit oferuje dokładnie to, czego można oczekiwać. W jego skład wchodzą cyfrowe wskaźniki (na wyświetlaczu o przekątnej 7 cali), dotykowy ekran multimedialny w rozmiarze 9 cali, wielofunkcyjna kierownica, porty USB oraz automatyczna klimatyzacja.
Co ciekawe, N-Box jest dostępny w dwóch wersjach silnikowych, Trzycylindrowy silnik o pojemności 0,7 litra w wersji wolnossącej oferuje 58 koni mechanicznych. Wariant doładowany jest niewiele mocniejszy – ma 63 konie mechaniczne.
Za przenoszenie mocy na koła odpowiada bezstopniowa przekładnia CVT. Co ciekawe, japońskie auto występuje zarówno z napędem na jedną, jak i obie osie. Ceny wersji podstawowej zaczynają się od około 48 tysięcy złotych (1 884 700 jenów). Gdyby w Polsce sprzedawano taką Hondę,