Jazz to nietypowy model jak na charakterystykę segmentu B w Europie. Bliżej mu do mikrovana aniżeli typowego, miejskiego hatchbacka.
Nie jest to ulubiony samochód firm tuningowych, ale powstało na jego bazie kilka ciekawych konfiguracji. Ten projekt jest jednak niezwykły pod wieloma względami. Trudno byłoby znaleźć drugi, choćby odrobinę podobny – nie kojarzę, aby ktoś tworzył z Jazza prawdziwego off-roadera.
Terenowa Honda Jazz
Aż do tej pory… Zakres modyfikacji naprawdę imponuje. Całą koncepcję oparto na poprzedniej generacji japońskiego auta (nowa debiutowała w tym roku). W oczy rzuca się… wszystko. Przód został pozbawiony klasycznego zderzaka. Zamiast niego, pojawił się bardziej ścięty, który umożliwia pokonywanie stromych zjazdów. Z tyłu, dokładnie na szybie, zamontowano stelaż z kołem zapasowym i drobnym ekwipunkiem. Z kolei na dachu zagościł dodatkowy bagażnik.
Ponadto, wycięto błotniki i zastosowano wyższe zawieszenie, zapewniające większy prześwit. Uzupełnieniem tego są pełnoprawne opony terenowe oraz profesjonalna wyciągarka. Pojawił się także snorkel, który zapewnia odpowiedni przepływ powietrza podczas brodzenia.
Trzeba przyznać, że ktoś wydał sporo pieniędzy, ale efekt jest świetny. Jak off-roadowy Jazz spisuje się w praktyce? Zobaczcie sami: