Jakiś czas temu informowaliśmy Was o młodej dziewczynie, która przypadkowo wjechała na tor podczas wyścigu.
W pewnym momencie poczuła się bezradna, zaparkowała na poboczu i włączyła światłą awaryjne w swoim MINI. Ta historia jest podobna, choć jej konsekwencje wydają się jeszcze bardziej kuriozalne. Pewien kierowca niemieckiego SUV-a (Mercedes-Benz GLA) nie zwracał uwagi na znaki i zabłądził. Pech chciał, że jeździł po terenie najsłynniejszego toru w Brazylii: Interlagos.
Wjazd do alei serwisowej
Całe zdarzenie nagrała kamera GoPro kierowcy, który korzystał z wyścigowej nitki. Materiał zdradza wyraźną panikę mężczyzny, który w pewnym momencie zorientował się, że coś jest nie tak. Wjechał do alei serwisowej pod prąd i próbował zawrócić. Zauważa to użytkownik Chevroleta Camaro, który w chmurze dymu wytraca prędkość, by nie zderzyć się z Mercedesem.
Nieskuteczne oznakowanie
W sieci pojawia się mnóstwo komentarzy potwierdzających, że podobnych historii było znacznie więcej. Internauci obwiniają za to nie tyle kierowców, co zarządców obiektu, którzy do tej pory nie poprawili skutecznie oznakowania. Prawdopodobieństwo pomyłki wzrasta, gdy na torze odbywa się jednocześnie kilka eventów (w różnych sektorach).
Biorąc pod uwagę potencjalne zagrożenie, inwestycja w kilka znaków i farbę nie wydaje się zbyt znacząca. Miejmy nadzieję, że sytuacja wkrótce zostanie opanowana – zanim dojdzie do nieszczęśliwego zdarzenia.
Outro dia foi um Mini Cooper entrando na pista. Agora essa!
O que acontece com as provas em Interlagos? Tão esperando morrer de baciada pra tomar uma providência? Que várzea!🙄 pic.twitter.com/rPq4wGAcov— bruno mantovani (@bmantovani) December 1, 2020