W ruchu drogowym może wydarzyć się praktycznie wszystko. Trudno być gotowym na każdą sytuację, ale zawsze należy pamiętać o szybkim i rozsądnym reagowaniu.
Niebezpieczne zdarzenia mogą mieć różne oblicza. Najczęściej są to wypadki i kolizje wynikające z wszelkiego rodzaju błędów ludzkich. W tym przypadku doszło natomiast do nagłych problemów zdrowotnych, które mogły skończyć się tragedią.
Wydarzenie miało miejsce na autostradzie A47 w Norfolk (hrabstwo we wschodniej Anglii). Grupa uczestników ruchu zauważyła nieprzytomnego kierowcę znajdującego się w niewielkim samochodzie dostawczym.
Błyskawiczna interwencja
Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy użytkownicy drogi komunikowali się w międzyczasie. Wydaje się, że nie (Mazda nie posiadała żadnej dodatkowej anteny sugerującej obecność CB-radia). Kierowca TIR-a postanowił zatrzymać pojazd własną naczepą. W tym celu delikatnie i stopniowo zwalniał, by białe auto zostało wzięte w „kleszcze” – między wielotonowy zestaw a barierki.
Z kolei osoba ze wspomnianego SUV-a wybiegła z kabiny i udzieliła pierwszej pomocy. Okazało się, że to ratownik medyczny. Udało się ustalić, że poszkodowany ma udar krwotoczny mózgu. Dzięki szybkiej reakcji świadków udało się ocalić jego życie.
Taka sytuacja pokazuje, jak ważna jest natychmiastowa pomoc drugiej osobie. Pamiętajmy, że czas ma tu kolosalne znaczenie. Warto interweniować, by chronić siebie i innych. Tylko w ten sposób będziemy mogli liczyć na kogoś, gdy sami znajdziemy się w potrzebie.