BMW E30 powoli zyskuje status godnego youngtimera. Zadbane sztuki w oryginalnym stanie warte są coraz więcej.
Na rynku nie brakuje także zmęczonych egzemplarzy, których odrestaurowanie bywa po prostu nieopłacalne. Fani motoryzacji wykorzystują je do dobrej zabawy – zarówno na asfalcie, jak i śniegu. Kolejny tego przykład przywędrował do nas z Południowej Afryki. Na imprezie King of Spin 2017 pewni śmiałkowie pokazali, że stare, bawarskie sedany nie wydały jeszcze ostatniego tchnienia.
Palenie gumy (nawet bez kierowcy…), odrobina driftu czy tradycyjne bączki nie były w stanie zakończyć żywota tych prostych konstrukcyjnie maszyn. BTW. Jeden z pasażerów wydawał się dość zestresowany… Musicie to zobaczyć:
Źródło: YouTube