Kolejny sezon Formuły 1 zbliża się wielkimi krokami. Praca każdego z teamów jest więc na zaawansowanym etapie. Haas postanowił zaprezentować już swoją maszynę. Nie było sensu się wstrzymywać, bo doszło do wycieku zdjęć…
Nowy bolid ma inne malowanie niż dotychczas. Niektórzy śmieją się, że amerykański zespół był już gotowy na współpracę z Orlenem, stąd sporo czerwieni. Poprzedni bolid bardzo mocno przypominał auta Lotus-Renault F1. Z kolei nowość, czyli VF-20, ma w sobie coś z samochodu teamu McLaren-Mercedes z 2000 roku. Mamy na myśli przede wszystkim barwy, bo naklejki sponsorskie i same konstrukcje są oczywiście zupełnie inne.
Czy Haas poradzi sobie lepiej w nadchodzącym sezonie? Mamy nadzieję, że zarówno inżynierowie, jak i kierowcy pokażą więcej, bo to jeden z tych teamów, który może osiągać dużo lepsze wyniki, niż wskazywałyby na to punkty z poprzedniego sezonu.