Tor w Soczi jest bardzo wymagający dla maszyn i kierowców, ale tym razem nie dał nam zbyt wielu emocji. Wyścig był nudny już po pierwszym okrążeniu.
Początek był najbardziej nieprzewidywalny z powodu incydentów. Najpierw Sainz przeciął szykanę i trafił w bandę. Na tym samym kółku pomylił się Stroll, który najechał na krawężnik i stracił panowanie nad bolidem. Obaj odpadli i wymusili wyjazd samochodu bezpieczeństwa.
Po 5-tym okrążeniu wznowiono wyścig – safety car zjechał do boksu. Najciekawsze sytuacje miały już tylko związek z karami. Jedną dostał Hamilton za próbny start w niedozwolonym miejscu. Musiał zjechać do pit lane i odczekać 5 sekund. Taką samą karę otrzymał Ricciardo, ale Australijczyk nie dostosował się do poleceń sędziowskich.
Na przewinieniu Brytyjczyka skorzystał kolega zespołowy. Bottas wygrał swój kolejny wyścig w tym sezonie. Tuż za nim dotarł Verstappen. Hamilton zdołał nadrobić stracony czas, który wystarczył na trzecią lokatę. Dobry wynik zanotowali reprezentanci Renault – Ricciardo był piąty, a Ocon siódmy. Przedzielił ich kierowca Ferrari, Leclerc. Na końcu stawki bez zmian – ostatni Russell, przed ostatni Grosjean. Kierowcy Alfy Romeo Racing Orlen dotarli na 14. (Raikkonen) i 11. (Giovinazzi) miejscach.Tak wygląda ostateczna klasyfikacja Gran Prix Rosji: