w

GP Holandii 2024. Norris poza zasięgiem, podium dla trzech ekip

GP Holandii 2024 Lando Norris
GP Holandii 2024. Norris poza zasięgiem, podium dla trzech ekip

Ten wyścig udowodnił, że McLaren jest ma aktualnie najlepiej przygotowaną maszynę, co zwiastuje bardzo duże emocje w drugiej połowie bieżącego sezonu.

Przerwa wakacyjna dobiegła końca, a GP Holandii 2024 udowodniło, że wcześniejsze przypuszczenia były słuszne. Lando Norris stał się czarnym koniem tegorocznej rywalizacji i ma duże szanse, by nadrobić straty do Maxa Verstappena.

Brytyjski kierowca McLarena stracił pozycję lidera na starcie, ale po osiemnastu kółkach wyprzedził Holendra i już nie oddał pierwszej miejsca. Poza kiepskim ruszeniem, jechał bezbłędnie. Maszyna spisywała się znakomicie. Świadczy o tym aż 20-sekundowa przewaga.

Verstappen musiał zadowolić się drugim miejscem, co i tak jest dużym sukcesem. Red Bull wrócił do starej podłogi, by sprawdzić, jak będzie się spisywać na Zandvoort. To pokazuje, że mistrzowska ekipa szuka wyjścia z trudnej sytuacji.

O bardzo dobrym występie może mówić Ferrari. Leclerc utrzymał się na podium, co wydaje się rezultatem powyżej oczekiwań. Włoski zespół wciąż jest w kryzysie, dlatego trzecie miejsce jest na pewno osłodzeniem trudnej sytuacji.

GP Holandii 2024 – wyniki

Tuż poza „pudłem” znalazł się Oscar Piastri. Australijczyk miał maszynę, która dawała możliwość dojechania na jednej z trzech pierwszych pozycji. Niestety, był tym razem za wolny, by podnieść puchar. McLaren nadrobił jednak kolejne punkty i jest coraz bliżej zdobycia mistrzostwa w kategorii konstruktorów. Niewykluczone, że to pierwsze oznaki detronizacji Red Bulla.

Piąte miejsce dowiózł Carlos Sainz. Biorąc pod uwagę wspomnianą sytuację Ferrari, trzeba to nazwać dobrym wynikiem. Hiszpan nie popełniał dużych błędów i zaliczył solidny występ. Włosi mogą więc być optymistycznie nastawieni przed rodzimym wyścigiem.

Szóste miejsce przypadło Perezowi. Meksykanin zdobył punkty, ale to wciąż za mało, by mówić o satysfakcji, tym bardziej że mistrzostwo konstruktorów jest zagrożone. Red Bull musi coś wymyślić, jeśli chce być w tym roku podwójnym mistrzem.

Pozycjach numer siedem i osiem znaleźli się kierowcy Mercedesa – Russell i Hamilton nie byli w stanie zrobić niczego więcej. Mercedes też nie jest w dobrej sytuacji, choć i tak zrobił postępy w porównaniu do początku tego sezonu.

W strefie punktowej znaleźli się także Pierre Gasly oraz Fernando Alonso. Zarówno dla Alpine, jak i Astona Martina to bardzo ważna zdobycz, bo obie ekipy walczą o wyższą pozycję w klasyfikacji konstruktorów.

Tuż poza strefa punktową znalazł się Nico Hulkenberg, który minął linię mety przed Danielem Ricciardo. Teoretycznie, przed nimi powinien być Lance Stroll, ale dostał karę 5 sekund za przekroczenie prędkości w boksach. Na kolejnych pozycjach dojechali Albon, Ocon, Sargeant, Tsunoda, Magnussen, Bottas i Zhou. Sauber pozostaje jedynym zespołem, który w tym sezonie nie zdobył żadnych punktów.

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Robert Kubica

Robert Kubica wygrywa w Belgii! Polski zespół na drugim miejscu!

Peugeot 308 1.5 BlueHDi GT

Peugeot 308 1.5 BlueHDi udowadnia i przypomina, że diesel ma sens