To zderzenie jest śmieszne i straszne jednocześnie. Jego konsekwencje mogły być znacznie bardziej poważne.
Od razu zaznaczmy, że współczujemy uczestnikom tej historii. Doprowadziła do niej głupota kierowców, którzy nie do końca wiedzieli na czym polega bezpieczna i kulturalna jazda. Wszystko zakończyło się błotnistą karą.
Kierowca minivana chciał wjechać na skrajnie prawy pas. Tam jednak znalazł się chwilę wcześniej taksówkarz. Obaj mężczyźni spostrzegli zagrożenie i zahamowali do zera. Nikt z nich jednak nie spojrzał w lusterka.
Niewykluczone również, że jeden nie chciał puścić drugiego i dlatego zablokowali oba pasy. Było to nierozsądne i niebezpieczne zarazem, o czym przekonali się już kilka sekund później. Z pewnością żałowali swej decyzji.
Tuż za nimi znajdowała się ciężarówka, której użytkownik musiał gwałtownie zahamować. Pojazd przewoził błoto, które zostało zebrane z obszarów popowodziowych. Nagłe wytracenie prędkości sprawiło, że nieczystości wypadły z „wanny” i wylądowały na samochodach osobowych.
Oba były tak ubłocone, jakby jeździły w najtrudniejszy off-roadzie. Co więcej, błoto wybiło tylną szybę minivana i dostało się do kabiny. Z pewnością będzie konieczne pranie, a może nawet wymiana tapicerki.