w

Głos prezesa Ferrari miał pomóc oszukać firmę. Nowe technologie wymuszają ograniczenie zaufania

Głos prezesa Ferrari
Głos prezesa Ferrari miał pomóc oszukać firmę. Nowe technologie wymuszają ograniczenie zaufania

Nowoczesne rozwiązania technologiczne zwiększają komfort i bezpieczeństwo, ale ten medal ma też drugą stronę. Mogą bowiem okazać się przydatne dla oszustów.

Metoda „na wnuczka” to już przeżytek. Przestępcy potrafią wykorzystywać najnowsze systemy i sztuczną inteligencję, która coraz śmielej wkracza w świat cyberprzestrzeni. Do sieci wyciekła ostatnio informacja, że głos prezesa Ferrari został wykorzystany do sprowokowania bliżej nieokreślonej intrygi.

Jak to możliwe? W sieci krąży mnóstwo nagrań, które potrafią przerabiać wszelkiego rodzaju nagrania. Specjaliści są jeszcze w stanie wykryć różnice, ale wraz z postępem będzie to coraz trudniejsze zadanie.

>Restomod Ferrari F355 to jeden z tych projektów, który może przebić oryginał

Krótko mówiąc, technologia może sprawić, że ktoś wykorzysta w sieci Twoje nagranie, które po przerobieniu może w sposób niemal niezauważalny zmienić treść, ruch ciała, ust i wszystko, co będzie potrzebne do realizacji oszustwa.

Jak się przed tym bronić? W przypadku osób pełniących ważne, publiczne stanowiska, jest to praktycznie niemożliwe. Przestępcy mogą nawet wykorzystać nasze prywatne numery telefonu i dzwonić z nich do służb podając fałszywe informacje.

Głos prezesa Ferrari nie pomógł

Tym razem udało się zapobiec poważnym konsekwencjom, bo jeden z pracowników zachował czujność. Ktoś próbował podszyć się pod Genedetto Vignę w wiadomościach na WhatsApp i rozmowie telefonicznej z innym dyrektorem.

Wysyłane treści nie pochodziły z numeru włodarza włoskiej marki, ale głos prezesa Ferrari był ewidentny. Mimo tego, pracownik wysokiego szczebla był podejrzliwy. Poprosił o weryfikację tożsamości mężczyzny, ale dzwoniący rozłączył się. Później już nie udało się z nim skontaktować.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, co było celem tej akcji, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że próbowano przekazać rzekomo „ściśle tajne” informacje wymagające dużej dyskrecji. Być może chodziło o wprowadzenie dużego zamieszania.

Wnioski? Coraz mniej można ufać głosowi w słuchawce czy używanym komunikatorom, ponieważ przestępcy starają się wykorzystać je w każdy możliwy sposób. Mogą za ich pomocą sprowokować nas do wyjścia z domu (na przykład informując z numeru bliskiej osoby, że ta miała wypadek) i ułatwić sobie kradzież. Powodów jest jednak znacznie więcej, dlatego nie mając bezpośredniego kontaktu z drugą osobą zawsze należy utrzymywać wysoki poziom czujności.

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NAVITEL RS3 Duo Wide

NAVITEL RS3 Duo Wide, czyli wideorejestrator z obrazem 480 stopni

Volkswagen Tiguan 2.0 TDI DSG 4MOTION

Volkswagen Tiguan 2.0 TDI DSG 4MOTION udowadnia, że diesel to świetny wybór