Do zdarzenia doszło 5 lutego w godzinach wieczornych na ulicy Kochanowskiego w Gliwicach.
Jak wynika z nagrania monitoringu miejskiego, kobieta jechała z zamarzniętą szybą. Miała więc ograniczoną widoczność. Zamiast odczekać, aż szkło będzie przejrzyste, zlekceważyła sytuację i kontynuowała, co było skrajnie nieodpowiedzialne.
Na konsekwencje nie trzeba było długo czekać. Gdy skręciła z Rybnickiej w Kochanowskiego, potrąciła pieszego na przejściu. Poszkodowany pochodził razem z całą rodziną i psem. Niewiele brakowało, a cztery osoby i czworonóg zostałyby przejechane.
Szybkie ustalenie faktów
Policjanci, którzy przybyli na miejsce dziwili się z takiego obrotu sprawy. Piesi przechodzili przez pasy, gdy świeciło się zielone i znajdowali się bezpośrednio w polu widzenia potencjalnego kierowcy poruszającego się tym torem jazdy. Nagranie z monitoringu również nie ujawniało żadnych wątpliwości w tej kwestii.
Można więc było podejrzewać celowe potrącenie, ale byłoby to za proste. Mundurowi szybko jednak dostrzegli, że przednia szyba samochodu sprawczyni jest zamarznięta i nie pozwala na dostrzeżenie potencjalnych zagrożeń.
46-letni mężczyzna z uszkodzeniami nogi trafił do szpitala. Z kolei 53-letnia kobieta, która doprowadziła do zdarzenia straciła prawo jazdy i otrzymała wniosek kierujący sprawę do sądu nałożony przez funkcjonariuszy.
Pamiętajmy, by nigdy nie ruszać, jeżeli nie mamy odpowiedniej widoczności. Wszystkie dostępne szyby powinny być przejrzyste, aby móc dostrzec potencjalne zagrożenia.