Wojciech Krzemiński
Nie jest tajemnicą, że użytkownicy jednośladów napędzanych siłą mięśni czasami postępują w sposób mało racjonalny.
Niektórzy rowerzyści interpretują przepisy po swojemu, a przy tym – nierzadko je łamią. Niekiedy bywa to niebezpiecznie, również dla nich samych. To oczywiście ryzykowne i zwyczajnie głupie. W tym przypadku pewien kierowca postanowił pokazać, co by było, gdyby to posiadacze aut jeździli „na opak”.
Od razu warto zaznaczyć, że użytkownik samochodu zachował się źle i nie warto powielać jego pomysłu. Wjechał na ścieżkę rowerową, by wyprzedzić rowerzystę torem jazdy, po którym to ten drugi powinien jechać. Krótko mówiąc, odwrócił sytuację – wbrew przepisom.
Z jednej strony to groteskowe, a z drugiej – niepotrzebne. Niektórzy rowerzyści uparcie korzystają z jezdni, mimo sąsiedztwa naprawdę dobrej ścieżki. Dlaczego? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Nie wszędzie są przecież liczne nierówności, krawężniki czy inne przeszkody, a i tak można zaobserwować ten rowerowy trend.
Niektórzy rowerzyści wiedzą lepiej…
Już wielokrotnie widzieliśmy, jak rowerzysta jechał tamtędy, gdzie akurat zaświeciło się zielone – nie miało dla niego znaczenia, czy jest to jezdnia, chodnik, ścieżka czy coś innego. Zwrotność środka transportu nie daje zezwolenia do jazdy „w cały świat”.
Niektórzy rowerzyści powinni naprawdę rozsądniej podchodzić do tego wątku. Jak pokazuje nagranie, gdyby kierowcy postępowali w ten sam sposób, to wszyscy uznaliby to za co najmniej kuriozalne. I słusznie.
Zobacz także: Nie uwierzysz, co ten rowerzysta chciał ukraść. Na szczęście został przyłapany (wideo)
Apelujemy o rozważną jazdę – bez względu na to, jaki pojazd mamy do dyspozycji. Pamiętajmy, że rowerzystę nie chroni nic poza (nieobowiązkowym) kaskiem. Lepiej więc nie tworzyć zbędnego ryzyka, bo w takich sytuacjach nietrudno o poważne konsekwencje.
Drogi autorze tekstu gdyby miał Pan do wyboru drogę pełna dziur, wyboi a dobra nawierzchnia to która drogę by Pan wybrał. I to cała odpowiedź na Pana zadumę i pytanie.
Nie od dzisiaj wiadomo że rowerek odbiera rozum, na drogach nie może być miejsca na uprawianie rekreacji a tym jest jazda rowerem. Cały czas zastanawiam się jakim trzeba być kretynem by w spalinach dobrowolnie wykonywać wysiłek fizyczny przecież to najlepsza droga do raka.
Czy to wytłumaczenie może być uznane również w stosunku do kierowcy samochodu? Na pewno nie! Natomiast rowerzysta jest nie do zidentyfikowania i dlatego ma wszystkich i wszystko w dupie.
Kodeks drogowy nie stanowi o stanie nawierzchni tylko o poruszaniu się pojazdów po wyznaczonych drogach. Np. rower.
Serio? Jadę samochodem i mam do wyboru dziurawą jezdnie lub nowy szeroki i płaski chodnik. Mam wybierać? Samochód może jechać po jezdni więc nie mogę wybrać nic innego. Jeżeli rowerzysta ma ścieżkę rowerową to działa to w ten sam sposób.
Aha. Czyli jadąc samochodem dziurawą drogą mogę zjechać na chodnik lub ścieżkę rowerową? Cyklista…
Drodzy rowerzyści mnie nie obchodzi ze drogi rowerowe są wybojami ze nie bo ulice są tez wybojami i koleinami
Jesteście zawalidrogami ponieważ tamujecie ruch samochodowy niszczcie tez ekonomie oraz ekologię ponieważ tamując ruch opóźniacie dostawy towarów
Jestescie bardzo narażeni na wypadek
szczególnie od strony tirów wiem o tym bo tez jeżdżę po ulicy rowerem doświadczenia to mam bo widziałem wszystko
Dlatego wasze miejsce jest na drogach rowerowych a jakich nie ma wtedy jedzie ulica
Nie dość że głuchy to i głupi.
Gdzie ta droga dla rowerów?
Pytanie: co łatwiej wyprzedzić na drodze samochód czy rower ?, większość tu wypowiadających się powinna zapisać się na kurs nauki jazdy bo ich umiejętności najwyraźniej nie są za powalające jak nie potrafią bezpieczne wyprzedzenie rowerzysty i zapomnieć o całej sprawie. Dodatkowo niech sobie każdy z tych super kierowców odpowie czy nigdy nie złamał przepisów. Pozdrawiam
Śieżka rowerowa jest oznaczona znakiem nakazu. Okrągły niebieski znak. O czym roweżyści nie mają pojęcia
W ogóle rower powinien być pojazdem przeznaczonym do sportowo rekreacyjnej jazdy po szlakach turystycznych oraz wiejskich oraz leśnych gruntowych dróżkach. Jazda rowerem po ulicach i szosach powinna być zabroniona.
Po pierwsze jadąc rowerem szosowym czyli kolarka nie zawsze ścieżka się nadaje na ten typ roweru po drugie sam jestem kierowcą i jak widzę jak tak zwani kierowcy nie potrafią ocenić odległości i wyminąć rowerzystę to zastanawiam się jak zdali a co do ekologi to większość to stare dizle a jak ktoś poprostu po ludzku nie potrafi zwolnić przy mijaniu to jest bu…..👍