Klienci posiadający drogie i stosunkowo rzadkie samochody zawsze szukają zaufanych i profesjonalnych miejsc do serwisowania. Nie jest to jednak łatwe, co zresztą zdradza wiele nagrań krążących po sieci.
Kolejne z nich pochodzi z… wnętrza Forda Mustanga, którego właściciel postanowił skorzystać z usług jednego z warsztatów w Jersey City. Z tego, co można wywnioskować po opisie, obiekt należy do autoryzowanego dealera amerykańskiej marki.
Można było więc przypuszczać, że specjalnie wyszkoleni mechanicy będą wiedzieli, jak postępować. Mieli do wymiany pewne elementy zawieszenia, co nie powinno trwać zbyt długo. I rzeczywiście, wszystko udało się przeprowadzić zgodnie z planem.
Problem w tym, że jeden z pracowników wyjechał z serwisu i… udał się na dłuższą przejażdżkę. Nikogo z pewnością nie zaskoczy, że ograniczenia prędkości nie zawsze go obchodziły. Właśnie w taki sposób traci się lokalnych klientów i reputację.
https://www.youtube.com/watch?v=Ufwfnwkx4d4
Debil, kretyn i cham. Mam nadzieję, że dostał wilczy bilet. I kilka mandatów.