Jeszcze dwie dekady temu wielu polskich klientów bało się skrzyń automatycznych, jak ognia. W końcu to, czego się nie zna, często budzi obawy…
Dziś nikt już nie patrzy na automaty z ukrycia. Ba! Bardzo wielu klientów rezygnuje z innych opcji wyposażenia, by wystarczyło środków na ten typ przekładni. Powód jest tylko jeden – komfort podróżowania. Brak konieczności manualnej zmiany przełożeń ogranicza „obowiązki” kierowcy i nie męczy podczas poruszania się w korku.
Użytkowanie takiej skrzyni polega głównie na przestawieniu drążka na odpowiedni tryb. Każdy wie, że przed opuszczeniem kabiny, należy ustawić dźwignię na „P”, by auto nie stoczyło się (jak na N) lub nie odjechało (D). Ta Pani o tym zapomniała, co nie skończyło się zbyt dobrze…
OBSERWUJ MNIE NA INSTAGRAMIE:
https://www.instagram.com/p/BrlcKAkh1nD/