Manewrowanie ciągnikiem siodłowym z podpiętą naczepą nie jest łatwą sztuką – szczególnie w dość zatłoczonych miejscach.
Kierowcy takich zestawów mają jednak wprawę i radzą sobie nawet w najbardziej skrajnych warunkach. Nawet jeśli nie posiadają kamer poprawiających widoczność do tyłu. To oczywiście wymaga lat praktyki i stale zdobywanego doświadczenia.
Każdemu mogą jednak zdarzyć się pomyłki, roztargnienie bądź… chwilowa utrata pamięci. Tak też było w tym przypadku, kiedy użytkownik ciągnika zapomniał o ponadstandardowej długości podpiętej naczepy. Właśnie przez to nie zachował odpowiedniej odległości i doszło do kontaktu z innym TIR-em. W wyniku tego przód stojącego pojazdu został poważnie zniszczony i wymaga kosztownej naprawy. Zobaczcie to: