Tankowanie auta to łatwa czynność, która nie powinna sprawiać nikomu problemu. Okazuje się jednak, że zapominalstwo i roztargnienie mogą spowodować kłopoty nawet przy tak prostych zadaniach.
Przykładem może być tu odjazd ze stacji przed zapłaceniem – wielu osobom zdarzyło się coś takiego. Na poniższym nagraniu możecie zobaczyć znacznie bardziej kosztowny przypadek. Pewien klient po zatankowaniu swojego pojazdu postanowił odjechać… Problem w tym, że zapomniał o wyjęciu pistoletu z wlewu.
W wyniku tego ruszył z „podpiętym” dystrybutorem. Jak można się domyślać, wyrwał urządzenie. Gdy się zorientował, wyszedł z auta, wyjął węża i… pojechał dalej. Wszystko zarejestrowały oczywiście kamery monitoringu. Zobaczcie to nietypowe zdarzenie:
https://streamable.com/zm4ej