Nie jest tajemnicą, że w każdym zakątku świata znajdują się osoby próbujące wydać jak najmniej.
I nie ma w tym nic złego, gdy tylko utrzymane są granice bezpieczeństwa. W tym przypadku zostały one odrobinę przekroczone. Kierowca próbował zaoszczędzić na transporcie nowego telewizora. Dostawa pewnie kosztowała kilkanaście dolarów.
Widzieliśmy już podobnych „bohaterów”, ale rzadko chodziło o przewiezienie takiego sprzętu. Sedan nie jest najbardziej praktycznym rodzajem nadwozia. W zwykły minivanie nawet 60-calowy telewizor zmieściłby się po złożeniu tylnej kanapy.
„Skrzydlaty Nissan”
Tutaj jednak otwór załadunkowy nie był na tyle szeroki, by zmieścić delikatny przedmiot o dużej wartości. Kierowca wpadł więc na pomysł, by wykorzystać przestrzeń w drugim rzędzie. Jakimś cudem telewizor zmieścił się na wysokość (od podłogi do podsufitki), ale zabrakło miejsca na szerokość.
To jednak nie powstrzymało pomysłowego użytkownika japońskiego samochodu. Postanowił on jechać z otwartymi drzwiami. Warto dodać, że po autostradzie. Zajmował trochę więcej miejsca, niż normalnie, ale starał się utrzymywać na właściwym torze jazdy.
Nie było to ani rozsądne, ani bezpieczne. Jazda z otwartymi drzwiami to po prostu głupota. Gdyby ładunek wypadł na jezdnię, to narażeni zostaliby inni uczestnicy ruchu. Mamy nadzieję, że tym razem udało się bezpiecznie przewieźć nowy zakup do domu. Niemniej jednak zalecamy poświęcenie kilkudziesięciu złotych na transport, ponieważ to znacznie bezpieczniejsze.