Duża moc to duża frajda? A i owszem. To jednak nie tylko pozytywne emocje, ale też odpowiedzialność. Posiadanie auta z potencjałem wymaga wyobraźni i pokory.
Ogromną rolę odgrywają także umiejętności. Jeżeli ich zabraknie, a na dodatek pojawi się brawura, to mamy przepis na kłopoty. Przekonał się o tym pewien kierowca Mustanga, który po zlocie chciał pokazać jak rusza „z kopyta”. Wprowadził w uślizg tylne koła, ale stracił panowanie nad maszyną.
W wyniku tego wypadł z drogi, uderzył w krawężnik i zatrzymał się dopiero na słupie – tyłem do kierunku jazdy. Wszystko uwieczniły kamery wielu gapiów, którzy brali udział w wydarzeniu. No cóż, droga lekcja…